Lyrics

Budzę się kac dogania mnie, Nie wiem sam, co zdarzyło się, Wczorajszego dnia, urwał mi się film, Dobrze wiem, że to byłaś Ty, Wyciągnełaś mnie, na szaleństwo te, Czuję je do dziś, To był odlot moich snów, Chciałbym go powtórzyć znów, Jeszcze szampana łyk, I niech świat wiruje dookoła mnie, Życie toczy się gdzieś daleko stąd, A ja będę za horyzontem, Jeszcze szampana łyk, I niech świat wiruje dookoła mnie, Życie toczy się gdzieś daleko stąd, A ja będę za horyzontem stał, Muszę dziś, z Tobą spotakć się, Aby móc, znowu znaleźć się gdzieś daleko stąd (za horyzontem), Tak daleko stąd (za horyzontem), Może Ty też wybierzesz się, Gdzie ja chciałbym znaleźć się, I będziemy tam (za horyzontem), Gdzie nie płynie czas (za horyzontem), Zróbmy odlot jeszcze raz, Niech szaleństwo niesie nas, Jeszcze szampana łyk, I niech świat wiruje dookoła mnie, Życie toczy się gdzieś daleko stąd, A ja będę za horyzontem, Jeszcze szampana łyk, I niech świat wiruje dookoła mnie, Życie toczy się gdzieś daleko stąd, A ja będę za horyzontem stał, Budzę się kac dogania mnie, Nie wiem sam, co zdarzyło się, Wczorajszego dnia, urwał mi się film, Czekam znów, na telefon twój, Aby dziś z Tobą znaleźć się, Gdzieś daleko tam, (za horyzontem), Tak daleko stąd (za horyzontem), To był odlot moich snów, Muszę to powtórzyć znów, Jeszcze szampana łyk, I niech świat wiruje w około mnie, Życie toczy się gdzieś daleko stąd, A ja będę za horyzontem, Jeszcze szampana łyk, I niech świat wiruje dookoła mnie, Życie toczy się gdzieś daleko stąd, A ja będę za horyzontem stał.
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out