Lyrics

W moich żyłach twoja krew Długa droga, trzeba biec Niech każdy powie o czym był najgorszy jego sen Masz tylko jedną głowę, weź połowę, nie brudź jej Słychać krzyki w mieście małp Ktoś niechcący wpada w szał Otwierasz wszystkie okna, wylatuje cały gniew Papierowe łóżko, dom z papieru, okna też Patrzę w dół, nie spadnę, bo trzymam się ścian Twoich ust, zamieszkam tam, nie będę sam Kontrolować wszystko chcę Zimna woda, zimny deszcz Jeżeli o coś pytasz, odpowiedzią stanę się Lata po mieszkaniu, kocia sierść zatkała zlew Patrzę w dół, nie spadnę, bo trzymam się ścian Twoich ust, zamieszkam tam, nie będę sam Mam swoje miejsce Mam swoje miejsce Czuję, że mam swoje miejsce Swoje miejsce, czuję że Patrzę w dół, nie spadnę, bo trzymam się ścian Twoich ust, zamieszkam tam, nie będę sam Patrzę w dół, nie spadnę, bo trzymam się ścian Twoich ust, zamieszkam tam, nie będę sam
Writer(s): Patryk Pietrzak, Mateusz Dziworski, Wojciech Cieslak Pawel, Wladyslaw Gibki Michal, Marian Wierzba Wojciech Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out