Kac

Nie chcę spać, nie chcę spać Bo jak wstanę, będzie kac Nie chcę spać, nie chcę spać Bo jak wstanę, będzie kac Nie chcę spać, nie chcę spać Bo jak wstanę, będzie kac Nie chcę spać, nie chcę spać Bo jak wstanę, będzie kac Nie, nie chcę spać (nie chcę spać) Bo jak wstanę, będzie kac Nie chcę spać (nie chcę spać) Bo jak wstanę, będzie kac Nie chcę spać Bo jak wstanę, będzie kac Nie chcę spać, nie chcę spać, nie chcę spać, -pać, -pa, -pa, -pa, -pa Jeszcze nie piłem (yeah!), a już mam kaca Wóda, szampan, na dobrych smakach Wypiłem tyle, że nie wiem co chlam z rana Z dupy poleci mi żar Browary piję na zjazd, uh-uh-uh, piję na zjazd Jedziemy S8 na WWA Lecimy w Polskę żeby podbić świat Podaj mi Jägera (Jägera), Jägera (Jägera), Jägera (podaj mi) Masz wlać tu, pełna szklanka (szklanka), szklanka (szklanka), szklanka (szklanka) Stoisz jak fiut po wiagra (wiagra), wiagra (wiagra), wiagra Jak twoja w mojego typa, brajla (brajla), brajla (brajla), brajla Robi mi na chuju wiatrak, nie lubi helikopter Będziemy dzisiaj sprawdzać jaką masz pojemną mordkę Robimy tak Zrobię ci mamę i siostrę potem skoczę w twojej buzi tak jak Colgate, co tam? Ze mną twoje życie będzie prostrze Pierdol typa, zawijaj do mnie (zawijaj do mnie) Jej dupa to księżyc Moja rakieta wylatuje w kosmos Wbiję w nią flagę i nagramy porno Jej dupa to księżyc Moja rakieta wylatuje w kosmos Wbiję w nią flagę i nagramy porno Nie chcę spać (nie chcę spać) Bo jak wstanę, będzie kac Nie chcę spać (nie chcę spać) Bo jak wstanę, będzie kac Nie chcę spać Bo jak wstanę, będzie kac Nie chcę spać, nie chcę spać, nie chcę spać, -pać, -pa, -pa, -pa, -pa Nie, nie chcę spać (nie chcę spać) Bo jak wstanę, będzie kac Nie chcę spać (nie chcę spać) Bo jak wstanę, będzie kac Nie chcę spać Bo jak wstanę, będzie kac Nie chcę spać, nie chcę spać, nie chcę spać, -pać, -pa, -pa, -pa, -pa Nie chcę spać, nie chcę spać Bo jak wstanę, będzie kac Nie chcę spać, nie chcę spać Bo jak wstanę, będzie kac Nie chcę spać, nie chcę spać Bo jak wstanę, będzie kac Nie chcę spać, nie chcę spać Bo jak wstanę, będzie kac