Lyrics

W życiu nieraz lądowałem na deskach I nie myślałem gdzie popełniłem błąd Tak wiele razy prosiłaś żebym przestał A coś w mojej głowie zakłócało twój głos Zwiedziłem Polskę, mimo ze nie gram hitów Ktoś mi zaufał nie znając moich win I pomyślałem ze jestem krok od szczytu Gdy nie było zachwytów niezmiennie byłaś ty Niejednokrotnie niszczyłem zaufanie Bo w moim sercu przez lata mieszkał żal A świat wokół mnie przez denka szklanek Mówił, ze koniec końców zostanę z tym sam Nieraz mi przyszło uderzać głową w ścianę Wiele przeprowadzek i zbędnych słów Ciężko uwierzyć w dobro, które dostałeś Gdy czujesz, że zasługujesz tylko na ból Za każdą z łez i każdy gniew Za to co przed i to co dziś Za szczery śmiech i głębszy wdech Za każdy zmierzch i każdy świt Za to co mam i to co chce Za czuły szept i głośny krzyk Za ciepły dzień i chłodny śnieg Za serce, które nauczyłaś bić W życiu nieraz okłamałem sam siebie Chciałem tłumaczyć kolejną z swoich wad Robiłem wiele rzeczy goniąc za chlebem I świat ze szklanki sprawdził się, byłem sam Czułem ze właśnie to musi być mi dane Tak cię nie zranię i pozwolę tobie odejść Za wszystko zasłużyłem tylko na karę A hip hop podeptałem na swojej drodze Niejednokrotnie traciłem rozeznanie Dałaś możliwość by poukładać los Jeżeli schrzanię to celuj prosto w banie Bo pamięć o tych błędach przeszywa mnie na wskroś Nigdy nie skończę jak ten co mnie tym zatruł Nie będę stał już patrząc jak płonie świat Z twarzą do wiatru, pójdę z tobą ku światłu Dziękować ze dostałem wszystko co mam Za każdą z łez i każdy gniew Za to co przed i to co dziś Za szczery śmiech i głębszy wdech Za każdy zmierzch i każdy świt Za to co mam i to co chce Za czuły szept i głośny krzyk Za ciepły dzień i chłodny śnieg Za serce, które nauczyłaś bić
Writer(s): Michal Andrzej Harmacinski, Michal Tomasz Chwialkowski, Tomasz Mielewski Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out