Lyrics

Chada Moi ludzie są tu przy mnie, zawsze za mną będą stali No i gdzie są teraz wszyscy, którzy tak się odgrażali? My na fali, oni z nurtem, się trzymamy na tej scenie I nie obce jest ci chyba nielegalne przeznaczenie Tej muzyki i tych wersów, dobrze wiemy, gdzie idziemy To jest bratku Kontrabanda, nielegalne ŻYCIE, przemyt Dobrze znamy te tereny, u nas tu panuje sztama Maszeruję przez to życie w nowych butach od Jordana Mamy w planach tu rozjebać, niech ulice będą w szoku Mamy w planach tu rozjebać i nie chodzi o samochód Nie, dziękuję, nie chcę prochów, pseudo kumple są do dupy Odkąd z nimi się nie trzymam przestały mi ginąć ciuchy Tu są moi ludzie z grupy, każdy dobrze sobie życzy Wiele razy już tak było, obym znów się nie przeliczył Głos ulicy ciągle krzyczy, dzięki Molesta za skandal To jest Chada, Bezczel, Z.B.U.K.U, Kontrabanda! Ref. Te - Tomasz Chada, co nie stroni od przypałów Zet - czyli Z.B.U.K.U zawsze Bogu ducha winny Be - Michał, Bezczel, poznał już nie jeden nałóg Kontrabanda - ludzie, którzy znają życie jak nikt inny /x2 Bezczel Kontrabanda, czyli wypadkowa styli trzech Tak od siebie różnych, zobacz, nie da się pomylić, wiesz? Że w jedności siła i na pewno się to uda nam! Jestem dzieckiem Boga i tak tu nade mną czuwa Mam tylko jedną szansę, tu żeby życia nie przegrać Tomaszowi nie potrzebne jest już w życiorysie przerwa, nigdy! Z.B.U.K.U, ekipa, która lubi mocniej, bardziej Czy leci po bitach, czy kolejną noc po bandzie Jesteś z nami na melanżu, ziomek, kurwa, nie śpij, nalej Nie ma chuja w całej branży, nie ma chuja we wsi całej Źle mi życzą, mówię sobie: "Chuj z tym! Z fartem!" Mój styl jest tłusty, tak, że kurwa mów mi "czwartek" Muzyk działa euforycznie, tak jak na nich proch Mam w sobie pokorę, lecę po swoje #Kamil Stoch Przypadkowych ludzi, tu na tym projekcie nie ma Syn Bogdana, Bezczel, Z.B.U.K.U w Efekcie Porozumienia Ref. Te - Tomasz Chada, co nie stroni od przypałów Zet - czyli Z.B.U.K.U zawsze Bogu ducha winny Be - Michał, Bezczel, poznał już nie jeden nałóg Kontrabanda - ludzie, którzy znają życie jak nikt inny /x2 Z.B.U.K.U Żongluję rymami jak nogami Ronaldinho, wersy ze mnie same płyną Na pohybel skurwysynom, jest z nami Dawid Szynol I ten niewątpliwy PROGRES, to ta Kontrabanda Hejty z nich i chuj wam w mordę Mam tu ziomków hordę, rymy w bity wrzucam grubo Na pohybel tym raperom, co w wywiadach mnie nie lubią Znów odpalony z wódą, znów tylko ja i ona I albo jesteś z nami szczery albo się przekonasz Ze mną stara SZKOŁA, widzisz skład już masz dreszcze Ja znowu natchniony wpadam w scenę z nowym tekstem Chada, Z.B.U.K.U, Bezczel, Kontrabanda, style trzy To już nawet nie marzenia, życie zamieniłem w sny Swoje flow, lecę z nim, nie spinam się, bo po co? Przyjdę po ich głowy nocą, niech się rapery pocą Dojdę tam nawet boso, brat, spotkamy się na szczycie Nie mam nic do stracenia! Do wygrania? Całe życie!
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out