Lyrics

Wychodzę z domu, właśnie zaczęła się bajka Ze mną wychodzi, kto się opierdalał w zimę wariat Lecę po suchym betonie w szerokich gadkach Co złego to nie ja, a na pewno moja banda! Wracam do kraju, głowa kręci się jak pralka Tego co mamy w Polsce nie pokaże Ci Szwajcaria Słońce grzeje, prawie jak twój outfit lalka Robisz takie wrażenie, ze mi odjebała palma! Dobry vibe I sunglass na oko Mam sznyt jak Rasta, wiozę jak loko Motyw nie black white, chyba ze z foką Jak beat to FUNK, piwo to nie alkohol Kiedyś mialem problemy a tu znikają wszystkie Jak siedzisz na plaży znaczy wykonałeś misje Maan znaczy wykonałeś misje Ciesz się batem, piwkiem, drinkiem, lub nie rób nic ej A jaa, do seven heaven Bez tylnych siedzeń Niczego nie bierz! Bo oprócz Ciebie To wszystko mam! Do seven heaven Bez tylnych siedzeń Niczego nie bierz! Bo oprócz Ciebie To wszystko mam! Prawdziwe życie, a ja czuje się jak Disney Wegetuje cały rok, a odmrożony w dziś dzień! Bierz pociąg i ciśnij na gapę Weź coś na ząb, pod dupę kratę Zjemy, Włoskie lody i Belgijskie gofry Francuskie pieski, na płaskie torsy To my! Akcje co bym pisał całe tomy Zostawiłem lejce w szafce Spalone japy, jak Polskie lufki Żar trzeba zapić, browarem z lodówki To nie Abu Dhabi, kiełbasy karkówki Dobre chłopaki, jeszcze lepsze maniurki Tu się nie liczy stan konta czy pozycje Odchodzisz od kompa, jak nie jesteś gwizdek W palcach piach jak czas się wyślizgnie Lecz zostanie w nas, jak było zajebiście A jaa, do seven heaven Bez tylnych siedzeń Niczego nie bierz! Bo oprócz Ciebie To wszystko mam! Do seven heaven Bez tylnych siedzeń Niczego nie bierz! Bo oprócz Ciebie To wszystko mam!
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out