Listen to Nie pozwól (feat. Nizioł, Żaba, Kafar) by Rest Dixon37

Nie pozwól (feat. Nizioł, Żaba, Kafar)

Rest Dixon37

Hip-Hop/Rap

1,063 Shazams

Lyrics

Nie pozwól, by ktoś hamował Twój rozwój I tak koniec końców zawsze lepiej widać z boku Nie pozwól też w końcu na brak dochodów Na ogół, w okół nie brak fałszywych proroków Nie pozwól, pamiętaj o zdrowiu, o świętach Bądź dumny z narodu, że to ojczyzna jest piękna Zrozum, to minimum tysiąc jeden powodów Dziś jesteśmy wolni za to dumni bądźmy z przodków Nie pozwól by ktoś znów znalazł z dupy powód By przeciwdziałać Tobie, powiem on ma serce z lodu Na końcu, nie w słońcu a w deszczu sam zmokniesz Zła karma to żniwo co licho niesie na manowce Na końcu nie dość już przybywa siwych włosów Przybywa rozczarowań w gronie bliskich osób Nie pozwól, nie pozwól, nie pozwól, nie pozwól Byś w tym wszystkich utracił swój rozum Nie pozwól zabrać tego co masz I nie pozwól by życie pluło Ci w twarz Nie pozwól Mordeczko, bo na bank jest ktoś na świecie Kto wierzy w Ciebie i Ty sam też uwierz w siebie Jeśli w sercu masz nadzieję, z dnia na dzień żyj lepiej W zgodzie z samym sobą, bądź dobrym człowiekiem Tak jak Ty, nie wiem co kolejny dzień nam przyniesie Co by się nie działo to nie pozwól, wierzę w Ciebie Czas leci, wskazówka się kręci z dnia na dzień Nie pozwól siostro, bracie by ktoś przejął życia ster To dla zagubionych dusz, to dla pękniętych serc Cóż, znów wbity nóż, leci krew, gdzie jest sens? Nie szukaj go przypadkiem tam gdzie stres i gniew Nie dajesz rady, wiary brak, straciłeś życia cel Nie daj się motać chłopak, nie daj zakręcić się Hajs łatwo kusi ludzi uwierz mi na słowo, wiem Gdy wstajesz w lustro patrzysz a w oczach widzisz lęk Zabijasz rzeczywistość, twe marzenia a sen Nie spełni się tym razem kurwa, myśl nie jest źle Bo mogłoby być gorzej, bo mógłbyś być lecz gdzie Przestań narzekać brat, dziś rapem wspieram Cię Przeszedłem przez to sam, lecz nie sam dobrze wiem DIX37 ekipa, na dobre i na złe Gdy sam dostajesz pomoc nie zmokniesz w strony dwie Nie pozwól zabrać tego co masz I nie pozwól by życie pluło Ci w twarz Nie pozwól Mordeczko bo na bank jest ktoś na świecie Kto wierzy w Ciebie i Ty sam też uwierz w siebie Jeśli w sercu masz nadzieję, z dnia na dzień żyj lepiej W zgodzie z samym sobą, bądź dobrym człowiekiem Tak jak Ty, nie wiem co kolejny dzień nam przyniesie Co by się nie działo to nie pozwól, wierzę w Ciebie Masz marzenia, nie pozwól by zdeptał je ktoś obcy Jest wiele opcji nie wyzbądź się emocji Na morzu marzeń oczekujesz jakichś zdarzeń Boże, pomożesz? Czy będziesz stał tak dalej I bezczynnie patrząc jak w okół gaśnie słońce Tym którzy potrzebują wsparcia bezpowrotnie Daj dobrą radę, wskaż drogę, cokolwiek Nie mogę zawieść bliskich, nie pozwól na to Boże Gdy gasną światła miasta i pięść rozluźnia się Pojąłeś, zrozumiałeś jak wygląda życie twe Bóg nie wysłuchał Cię, nie wskazał drogi, więc Weź los w swoje ręce i nie zatrzymuj się Uważnie wykonując ruchy wciąż do przodu leć Lecz nie pozwól na skuchę na to czeka kurew rzesz Bez sentymentu więc, pamiętaj o tym, że Masz wsparcie z naszej strony kiedy wciśniesz w radiu play Nie pozwól zabrać tego co masz I nie pozwól by życie pluło Ci w twarz Nie pozwól Mordeczko bo na bank jest ktoś na świecie Kto wierzy w Ciebie i Ty sam też uwierz w siebie Jeśli w sercu masz nadzieję, z dnia na dzień żyj lepiej W zgodzie z samym sobą, bądź dobrym człowiekiem Tak jak Ty, nie wiem co kolejny dzień nam przyniesie Co by się nie działo to nie pozwól, wierzę w Ciebie Tydzień myślę, jak to napiszę, jak ugryzę Dziękuję za przyjaźń, za rymy w zeszycie Za słowa na bicie, za pomoc, za życie I za bycie sobą na zawsze w ekipie Zostało nas kilku z tych kilku dyszek Dlatego tak boli zdrada na szczycie Gdy odpada ktoś na kogo tu liczę I umiera coś, podwórka, ulice I tyle pęka jak mydlana bańka Z uporem maniaka, honorem powstańca Wiem, że bracie będziesz aż do końca świata U mojego boku, nie tylko na track'ach Wiem co Ci zawdzięczam, cośmy razem przeszli Melanże, dziewczyny, hajsy i koncerty Nigdy nie pozwolę, by skłócił nas świat Damianek, Rest solo, elo brat! Podnieś głowę, okoliczności są wyjątkowe Tu się rodzę, tu budzę się co dzień Nam się nie nudzi Śpiesz się powoli, jeszcze będzie czas Damy radę, bo nie damy się zbudzić Biorę życie jakie jest i potrafię się tym cieszyć Anioł podkręca wiarę w siebie
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out