Lyrics

Hotelowy pokój tylko ja i dwie modelki Wyciąga telefon i zaczyna robić selfie Ona bez skrupułów dupę wymieni na LV Tak umie nakręcić, że rano będziesz biedny Słucha o problemach, udaje, że coś rozumie W sumie tak oczyszczam banię, więc ja mam to w dupie Możesz zostać na noc, więc czego ty nie rozumiesz Się mnie pyta, czy ją wkręcam, co ja Marcin na YouTubie? Dwieście metrów kwadratowych i osiemnaste piętro Ten topik borówkowy, co lekko pachnie miętą Jara ją, że mam już swoją firmę, robię siano Lecz jej fałszywa mina obrzydza mi cały dialog, ej Mów mi wprost, bym dał Ci siano Nic mnie już nie rusza tak jak hydro z kawą Zagubiona dusza zwiedza puste miasto Noce z fanką, szlug i balkon Kajdan to diamenty nie cyrkonie Ciało w tatuażach, czuję się jak młody pojeb Jak coś se obiecam to na pewno, kurwa, zrobię Chowaj swoją aureolę, wiem, że wolisz, kiedy wchodzę I nie powiem, ej Mówili, nikim nie będę, teraz piszą ich dziewczyny Chcą taniec z gwiazdami, czuję się jak Krzysztof Ibisz, ej Co tam chowasz mała, co tam kminisz? Jak masz trochę dla mnie, proszę podziel się z wszystkimi Hotelowy pokój tylko ja i dwie modelki Wyciąga telefon i zaczyna robić selfie Ona bez skrupułów dupę wymieni na LV Tak umie nakręcić, że rano będziesz biedny Słucha o problemach, udaje, że coś rozumie W sumie tak oczyszczam banię, więc ja mam to w dupie Możesz zostać na noc, więc czego ty nie rozumiesz Się mnie pyta, czy ją wkręcam, co ja Marcin na YouTubie?
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out