Lyrics

What's up G? To zwykła dziwka, nie żadna diva Może udawać, ja wiem że mnie widzi Znowu mała bitch chce być moją bibi Głowa w galaxy, nie wiem gdzie jest limit Wiem że się opłaci to że składam rymy Nie szukam braci, tu za dużo żmii Pamiętam czasy jak nie miałem siły Ja olałem szmaty, dziś się nie lubimy Nawet twoje ziomy mówią że ty jesteś kutas Łyknij tabse bo nie stoisz twardo Piszę sztuka, że jej łamie serce Co ty wiesz o bólu mała dziwko pardon Cała scena raczej kiepsko lata Twoje stilo sraka jak ja latam gładko Twoja mała wczoraj mnie dodała Zaraz wyśle foty, lepiej zmienię hasło Pojebany kraj, piłem cały maj, ćpałem cały maj Wstaję rano, napierdalam track, nawet jak jest zwał, nawet jak jest kac Czysty kurwa weteran i na mnie oczy Może w końcu się nauczysz grać Brat mi mówi żebym dalej kroczył Że jest ze mnie dumny bo to poszło w świat Jestem za świeży na Polskę, jak ci nie siada masz problem Niedługo będę u ciebie na koncie Wszędzie, w necie, hejter, jesteś gościem, chyba że stara ci zabierze dostęp O nic nie proszę raperów, sami do mnie piszą że będę na topie Tobie się chyba za dużo wydaje jak myślisz że namieszać możesz Nie mam serca jak chodzi o miłość, ale jak się zrobię no to bije szybko Kiedyś chciałem żeby życie się skończyło W głowie takie krzyki które w mieście milkną Braciak starszy mnie od zawsze uczył że to co nawijasz ma być zawsze realtalk Jak masz głupio gadać nawet nie podbijaj Mam za mało czasu, go nie spędzę z dziwką Rzucam za tróję jak Curry, ja stilo mam ostre jak curry A jebać te suki co kiedyś nie chciały mi dać A teraz sięgają do pały, nie jestem już mały Wiem ile mogę wyciągnąć z muzyki A wszystko co mam teraz stawiam na to I nie było łatwo kiedy byłem gnojem Cały świat przeciwko, nigdy więcej mamo A chłopaki tutaj tylko skuna palą Tylko jana palą, ja kiedyś i teraz to już nie to samo Chociaż lubię melanż dalej, dalej latam weekend, gubię siano Sorry ziomuś ale z tej imprezy ja wychodzę nie z kim innym, z twoją małą Jak wróci do domu to da ci buziaka buzią którą się bawiła moją pałą To zwykła dziwka, nie żadna diva Może udawać, ja wiem że mnie widzi Znowu mała bitch chce być moją bibi Głowa w galaxy, nie wiem gdzie jest limit Wiem że się opłaci to że składam rymy Nie szukam braci, tu za dużo żmii Pamiętam czasy jak nie miałem siły Ja olałem szmaty dziś się nie lubimy Nawet twoje ziomy mówią że ty jesteś kutas Łyknij tabse bo nie stoisz twardo Pisze suka że jej łamie serce Co ty wiesz o bólu mała dziwko pardon Cała scena raczej kiepsko lata Twoje stilo sraka jak ja latam gładko Twoja mała wczoraj mnie dodała Zaraz wyśle foty, lepiej zmienię hasło
Writer(s): łukasz Liszka Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out