Music Video

Piach Z Pustyni
Watch {trackName} music video by {artistName}

Featured In

Credits

PERFORMING ARTISTS
O.S.T.R.
O.S.T.R.
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Christian C. van Rootselaar
Christian C. van Rootselaar
Composer
Jaap R. Wiewel
Jaap R. Wiewel
Composer
Adam Ostrowski
Adam Ostrowski
Songwriter

Lyrics

Pobudka 17, męczy kac jak Ibisz Sahara w mordzie taka, jakbym wpieprzył piach z pustyni Sam wypiłbym ocean skoczyłbym prosto w wodę Tak bardzo o tym myślę, jakbym miał wodogłowie Ugasić ten ogień, już odkręcam kran oczami A tu ani jednej kropli, zawał serca i rak krtani Noż kurwa! Zajebię drani. Pierdolone wodociągi Bluzganie przynosi ulgę, ale nie cofnie tej klątwy Szukam telefonicznej książki, zaraz zrobię sajgon Masz ironię, pragnąc wody, skończę nad umywalką Ta ja, systemu plankton tak czuję się tu teraz Skonam, uschnę jak SpongeBob. Dzwonię. Nikt nie odbiera Boże, przebacz za imprezę, ta niemoc mnie wykańcza W kuchni pusto, w lodówce nie ma nawet pieprzonego światła Wkurwienie narasta, już każdego zabiłbym Dręczy kac-gigant, masakra! Nienawidzę takich dni Chciałbym na łóżku rozłożyć się wygodnie Odnaleźć luz swój, zbywając każdy problem (Wszystko dobrze będzie, myślę, będzie dobrze, będzie dobrze) Chciałbym na łóżku rozłożyć się wygodnie Najlepiej szybko już o tym dniu zapomnieć (Wszystko dobrze będzie, myślę, będzie dobrze, będzie dobrze) Ubrany w cokolwiek, jak żul, idę na monopol Niedziela, wszystko zamknięte, tylko tam odnajdę to, co W końcu ugasi pragnienie, długa droga walczę z mocą Nie mam siły, myślę: pierdolę tę ustawę jak Rocco Pieprzone dwa kilometry W takim stanie czuję się jak na K2 Pustelnik Brak mi energii, ale poruszam się naprzód Błagam, potrzebuję wody, jak nimfomanka orgazmów Słońce nie ułatwia sprawy, bombardując promieniami Skacowany cień odbija się od ściany Ledwo trzymam się, krokami powoli wycieram chodnik Ani jednej chmury, żar w łeb uderza jak Condit Przesadziłem wczoraj - jeszcze chwila poległbym Ostatnia nadzieja. W końcu podchodzę do drzwi Szarpię za klamkę i nie wierzę, kurwa mać Ej, jaki syf! Nie mów mi, że dziś zamknięte Nienawidzę takich dni Chciałbym na łóżku rozłożyć się wygodnie Odnaleźć luz swój, zbywając każdy problem (Wszystko dobrze będzie, myślę, będzie dobrze, będzie dobrze) Chciałbym na łóżku rozłożyć się wygodnie Najlepiej szybko już o tym dniu zapomnieć (Wszystko dobrze będzie, myślę, będzie dobrze, będzie dobrze) No, co tam? Nawijaj No hej, hej. Oddzwaniam. No słuchaj. Nie, no mam takiego Kaca, stary. Nic nie pamiętam Jeszcze, stary, rury remontują jakieś W ogóle w chacie wody nie mam Poszedłem na Aleksandrowską do sklepu, żeby sobie coś do picia kupić Nic, stary, nie ma nic No bo, ziom, jest niedziela Jesteś w stanie po mnie podjechać? No jestem, jestem Jesteś mobilny? Tak, tak. Zaraz będę No dobra, dobra Dzięki serdeczne To czekam na Ciebie Elo!
Writer(s): Adam Ostrowski, Christian C. Van Rootselaar, Jaap R. Wiewel Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out