Scroluję cały świat i nic
Emocją nie chcę się ubrudzić
Jest taki artykuł
Że nic
Chciałaś powiedzieć coś
Nie nic
Gdzieś tam pgdzie wszystko vis a vis
Gdzie się rozsuwa firanki
Tam już nie leży nic a nic
Czasami znamy się
Ale
Tylko z widzenia
Rano wieczór
We dnie w nocy
Pustostany
Zimne poty
Rano wieczór
Bez pomocy
Dopaminą
Płaczą moje oczy
I nie przychodzi to co
Co ma znieczulać zło
I nie ma na to szans no
Anioła stróża gdzieś posiało
Gdzieś tam gdzie wszystko tet-a-tet
Od danych puchnie mi łeb
Już wszystko o mnie wiesz
Opowiem ci co chcesz
W hipnozie jak z tv
Śpiewam
Adin dwa tri
Rano wieczór
We dnie w nocy
Pustostany
Zimne poty
Rano wieczór
Bez pomocy
Dopaminą
Płaczą moje oczy
Płaczą moje oczy
Płaczą moje oczy
Trzymam tak mocno
Że nie czuję rąk
Z ekranu tworzy się już widnokrąg
Cichutko mruczy coś dusza
Przecież ja wcale nie chcę jej słuchać
Cisza
Cisza
Rano wieczór
We dnie w nocy
Pustostany
Zimne poty
Rano wieczór
Bez pomocy
Dopaminą
Płaczą moje oczy
Płaczą moje oczy
Płoną dopaminą
