Lyrics

To zaczyna się zawsze tak samo To zaczyna się jak gdyby nigdy nic To zaczyna się zawsze tak samo To zaczyna się tak jak się zaczynało Ja zaczynam od nowa, od nowa, Polska Ludowa O czym marzy dziewczyna gdy dorastać zaczyna Gdy poważne sprawy napływają do roratek Gdy już wino pić można choć rodzina nie zamożna Gdy buzują hormony się pławią feromony O czym marzy pan młody gdy na krok do wody Kiedy spadnie zasłona co nie mogła go przekonać Prócz zdobycia miejsca swego pracą ciężką, mozolną I tylko ksiądz z nauczycielem mówią że nie wolno Jedni drugich są warci, na łez otarcie Widzę, że pani patrzy zupełnie otwarcie Dziś raj na wyciągnięcie ręki mam Dziś Eden na piechotę przejdę sam Teraz wiem co to znaczy być sobą inaczej Dziś raj na wyłączność mam Powiedz mi kogo Ty słuchasz? Kogo uważasz, kogo na pieresta ustawiasz? Ten jeden co wczoraj wydawał się mądry Dzisiaj nie lepiej jawi się od nich Nikt się nie przyzna, perły i bielizna Że serce krwawi mu w bliznach Kto nie otworzy serca nie dostanie widelca Nie! Po co nas oraz gdzie? Pytam się Po co nas oraz gdzie? Nie wiem jak zdobywa się te wszystkie bezeceństwa Prowadzą niechybnie do szaleństwa Kogo ty widzisz, na kogo patrzysz? Ale złego wrażenia nie zatrzesz O czym marzy dziewczyna gdy dorastać zaczyna? Byle szybciej wyjść na dwór ze swojego kina Swojego Kina Tak jest skrojony ten świat szalony Że szukać w nim sensu jest czystym nonsensem Cała Afryka zdycha syta rzyga Europa oraz Ameryka Najwięcej na świecie się wydaje na spełnienia Trzeba uciekać ze strefy cienia Cala Afryka ginie w wojnie Na chacie u nas jednak spokojnie Tak jest skrojony ten świat szalony Że nie ma w nim miejsca dla męża i żony Bajka się ciągle powtarza Że kto imię pana śmie znieważać Poniesie karę ale pani nie słucha mnie wcale Pani prowokuje równowagę rujnuje Nie ja gram i coraz mniej myślących Dla pani grających nie będą sam Dziś raj na wyciągnięcie ręki mam Dziś Eden na piechotę przejdę sam Teraz wiem co to znaczy być sobą inaczej Dziś raj na wyłączność mam Po co nas oraz gdzie? Pytam się Po co nas oraz gdzie? Nie kopać leżącego przekazanie jedenaste Dla wielu przekazanie nazbyt ciasne Kto śmie uchylić rąbka tajemnicy Będzie chodził w spódnicy na ulicy Po co nas oraz gdzie? Pytam się Po co nas oraz gdzie? A pani mnie zamienia namawia do spalenia Nie po gram a może pani nie wie Że to co mam dla siebie Nie, nie, nie, nie, rozpuszczam sam Dziś raj na wyciągnięcie ręki mam Dziś Eden na piechotę przejdę sam Teraz wiem co to znaczy być sobą inaczej Dziś raj na wyłączność mam A pani na mnie patrzy to dla mnie wielki zaszczyt I nie wiem sam Czy mogę się odważyć czy mogę choć pomarzyć Być z panią sam A pani prowokuje równowagę rujnuje Nie ja gram
Writer(s): Kazimierz Piotr Staszewski Lyrics powered by www.musixmatch.com
Get up to 2 months free of Apple Music
instagramSharePathic_arrow_out