Lyrics

Wszyscy artyści to psie krwie To każdy z nas o tym wie Aha! Hahahaha! Wszyscy artyści to prostytutki W oparach lepszych fajek W oparach wódki To wszystko się tak cyklicznie powtarza Czas nadziei Człowiek z żelaza Wodzowi rewolucji na boso się kłaniam Mecenas daje złoto, mecenas wymaga Ten system musi upaść teraz i zaraz Śpiewamy na koncercie w koszarach Czy ty to widzisz? Czy się nie wstydzisz? Czy ty to widzisz? Czy się nie wstydzisz? A słyszę, że mówią że robią to co chcą A słyszę, że mówią że robią to co chcą A słyszę, że mówią że robią już to co chcą A słyszę, że mówią że robią już to co chcą Wszyscy artyści to prostytutki W oparach lepszych fajek W oparach wódki Trzecia Rzeczpospolita Polska Ludowa To samo od nowa To samo od nowa Przepraszam czy mogę zrobić sobie zdjęcie z panem? Ja i koleżanka, niedźwiedź, zakopane Swoją pracą na scenie chce osiągnąć swój cel Order orła białego, budowniczy PRL Czy ty to widzisz? Czy się nie wstydzisz? Czy ty to widzisz? Czy się nie wstydzisz? A słyszę, że mówią że robią to co chcą A słyszę, że mówią że robią to co chcą A słyszę, że mówią że robią już to co chcą A słyszę, że mówią że robią już to co chcą Wszyscy artyści to prostytutki W oparach lepszych fajek W oparach wódki A jedne są lepsze, drugie są gorsze Gorsze są tańsze ale lepsze są droższe Wszyscy artyści to prostytutki W oparach lepszych fajek W oparach wódki Jedni są lepsi, drudzy są gorsi Gorsi są tańsi ale lepsi są droższi Czy ty to widzisz? Czy się nie wstydzisz? Czy ty to widzisz? Czy się nie wstydzisz? A słyszę, że mówią że robią to co chcą A słyszę, że mówią że robią to co chcą A słyszę, że mówią że robią już to co chcą A słyszę, że mówią że robią już to co chcą Ta zwrotka trzecia trochę mi się pomieszała Ale właściwie się lepiej pomieszała niż było do tej pory Bo właściwie że tak jest najpierw wszyscy artyści potem jedne I wszyscy artyści potem jedni A nie że wszystko w jednej kupie, Także tak jest lepiej, szkoda że dopiero teraz Ale co tam Kalifornia ponad wszystko To nadal z pierwszej płyty historie Rzecz jest oczywiście z kamerowaniem z absolutnie Epokowej singlówki Chciałem powiedzieć epki ale to nie jest epka Bo to była 2 piosenkowa płyta grupy Dead Cannedys Którą swego czasu dostałem A potem zawiozłem do Ustrzyk Dolnych i dałem KSU
Writer(s): Kazimierz Piotr Staszewski, Adam Burzynski, Michal Jerzy Kwiatkowski Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out