Lyrics

Jak palisz blanty pod moje wersy to Wisisz mi siano Jak rwałeś panny pod moje wersy to Wisisz mi siano Jak rano wstajesz pod moje nuty to Wisisz mi siano Jak balowałeś pod moje nuty to Wisisz mi siano Jak czujesz to co opisuje to Wisisz mi siano Jak odnajdujesz się w tym co mówię to Wisisz mi siano Jak miałeś ze mną zdjęcie jełopie to Wisisz mi siano Jak znalazłeś siebie dzięki mojej drodze to Wisisz mi siano Tak jest, teraz pora na moje posunięcie To brzmi troche tak, jakbym wcześniej zrobił przerwę A przerwy wypełniam tak jak Ninja jedynkę I nawet na chwilę nie ląduję jak gołębie na gzymsie Taki ze mnie challenger, vanishing point Cieszą się ćpunki na mieście, bo szczur daje podkład A Knapiwo na Szczurze, to mi przypomina Wrocław Każdy ma własną ścieżkę, wiesz, najlepszy sort Gówno mnie obchodzi nowa galeria handlowa Prędzej skoczę sobie na rower do Tomaszowa Ma być hardo pite? To jestem autorytet Pojawię się i zniknę, tak planuję własną stypę Trzydnióweczka, klasycznie, o, salto mortale Robię pętlę jak żużel, pędzę na górę Ty nie miej złudzeń, będę jak wrócę To wycieczka za dyszkę O, prawo jest stare i by przeczekać burzę, wejdę na dłużej Skręta na dwóch se sieknę z Bogusiem Nie jestem biznesmenem ani kurwa psychologiem Jestem Knapiwo człowieniu Chce mieć pełną kieszeń, bo wskazałem ci drogę Jestem Knapiwo człowieniu Chce mieć pełną kieszeń, bo wskazałem ci drogę Jestem Knapiwo człowieniu Nie jestem biznesmenem ani kurwa psychologiem Jestem Knapiwo człowieniu Jestem biznesmenel, ty kim jesteś mnie nie interere Lecę helikopterem, ty sobie kiś PLN Moje siano lata ze mną, bo nie mieści się w widełkach Jej podoba się mój dres i metka, kreci się jak bletka Biznes, ja tam widzę wygraną Jak ze mną nie piłeś, to wisisz mi siano Kminić co rano, takie życie, jestem under dog A każda kartka w moim brudnopisie carte d'or Carpenter, tak se rzeźbie, bo świat jest zimny Wciąż na ostrzu brzytwy, głupi nagi instynkt Tulić hajs, absurdy uwydatniać, klik klik Cipki bez podjazdu, bo jak Big Lebowski robie kick flip Mój szmal tak jak ja na drodze życia Najpierw jest, potem znajdzie cel, a potem znika Tylko na trochę, okrąża se świat i wraca zaraz A port, który widzi, to portmonetka Knapa Jak palisz blanty pod moje wersy to Wisisz mi siano Jak rwałeś panny pod moje wersy to Wisisz mi siano Jak rano wstajesz pod moje nuty to Wisisz mi siano Jak balowałeś pod moje nuty to Wisisz mi siano Jak czujesz to co opisuje to Wisisz mi siano Jak odnajdujesz się w tym co mówię to Wisisz mi siano Jak miałeś ze mną zdjęcie jełopie to Wisisz mi siano Jak znalazłeś siebie dzięki mojej drodze to Wisisz mi siano
Writer(s): Jurek Michal, Knap Jakub Franciszek Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out