Lyrics

Łapię za telefon i... Za każdym razem, kiedy wchodzę sam pod kołdrę to Brakuje mi ciebie tutaj obok (obok) Wtedy łapię za telefon i (trr, trr) Pytam czy możesz tutaj przyjść Za każdym razem kiedy wchodzę sam pod kołdrę to Brakuje mi ciebie tutaj obok (obok) Wtedy łapie za telefon i (trr) Pytam czy możesz tutaj przyjść Wiem to na pewno, w te noc cię nie będzie tu Bo mieszkasz daleko i to jest kiepskie w chuj Łapie za telefon jakbym liczył na cud Może ostatni pociąg Cię przywiezie tu Konduktorze łaskawy Przywieź mi Marli z Warszawy Bo nie mam z kim spać A samemu to pizda (Yeah, yeah) Za każdym razem, kiedy wchodzę sam pod kołdrę to Brakuje mi ciebie tutaj obok (obok) Wtedy łapię za telefon i (trr, trr) Pytam czy możesz tutaj przyjść Za każdym razem kiedy wchodzę sam pod kołdrę to Brakuje mi ciebie tutaj obok (obok) Wtedy łapie za telefon i (trr) Pytam czy możesz tutaj przyjść Dziś księżyc mocno świeci - jest pełnia (pełnia) Ja myślę se o Tobie, jaka jesteś piękna Moje marzenie się spełnia, gdy wpadasz tu W poprzednim track'u mówiłem Ci już, że brak mi tchu Lecz dzisiaj nie ma Cię znowu przy mnie Nie mogę się doczekać kiedy przyjdziesz Bo nie mam z kim spać, a samemu to pizda (taaa) Samemu to jest pizda Za każdym razem, kiedy wchodzę sam pod kołdrę to Brakuje mi ciebie tutaj obok (obok) Wtedy łapię za telefon i (trr, trr) Pytam czy możesz tutaj przyjść Za każdym razem kiedy wchodzę sam pod kołdrę to Brakuje mi ciebie tutaj obok (obok) Wtedy łapie za telefon i (trr) Pytam czy możesz tutaj przyjść
Writer(s): Jacek Kaminski, Alex Toth Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out