Lyrics

Banalnie kończy się ten dzień Nudnawy film i coś na sen Nie czekam na nic, Dawno już do mnie nawet nie dzwonisz I nagle puka ktoś do drzwi Otwieram widzę że to Ty I chociaż wiem że kłamiesz Znów nie mam sił by się bronić (Oooo...) To Twoja wina, Twoja wina, (Oooo...) Bez happy endu smutny finał, Wciągasz jak video gra, Kradniesz mój najlepszy czas, I znów (Oooo...) To Twoja wina. Nabrałem się na tani chwyt, Uciekłaś nie mówiłaś nic, Za każdym razem kiedy uwierzę, Ty znów odchodzisz, Dobiłaś mnie kolejny raz, To ze mną jest coś nie tak, Bo ledwie się pozbieram znów czekam, Kiedy to zrobisz. (Oooo...) To Twoja wina, Twoja wina, (Oooo...) Bez happy endu smutny finał, Wciągasz jak video gra, Kradniesz mój najlepszy czas, I znów (Oooo...) To Twoja wina, (Oooo...) To Twoja wina, Twoja wina, (Oooo...) Bez happy endu smutny finał, Wciągasz jak video gra, Kradniesz mój najlepszy czas, I znów (Oooo...) To Twoja wina. (Oooo...) To Twoja wina, Twoja wina, (Oooo...) Bez happy endu smutny finał, Wciągasz jak video gra, Kradniesz mój najlepszy czas, I znów (Oooo...) To Twoja wina,
Writer(s): Tomasz Lubert, Wojciech Adam Luszczykiewicz, Tomasz Durczak Lyrics powered by www.musixmatch.com
Get up to 2 months free of Apple Music
instagramSharePathic_arrow_out