Gdzie Ty Jesteś?

Pamiętasz to miejsce gdzie razem mokliśmy Od deszczu pędzących gwiazd Mam nadzieję, że latasz wysoko I nie szurasz po ziemi jak ja Gdzie ty jesteś? Bo powietrze nie wystarczy do życia mi Gdzie ty jesteś? Na co przestrzeń, jeśli mam w niej samotnie tkwić Gdzie ty jesteś? Bo powietrze nie wystarczy do życia mi Gdzie ty jesteś? Gniew rozetrze zaleczone rany do krwi Co z tego, że fale próbują cicho i czule tulić mój ból Tak chciałbym choć wiem, że to chore uleczyć się dźwiękiem twych burzliwych słów Piorunem nauczyć się śpiewać, Choć wiesz przecież dobrze, że nie znoszę szant I krzyknąć porządnie bluesem jak mewa i krzyczeć jak tylko się da Gdzie ty jesteś? Bo powietrze nie wystarczy do życia mi Gdzie ty jesteś? Na co przestrzeń, jeśli mam w niej samotnie tkwić Gdzie ty jesteś? Bo powietrze nie wystarczy do życia mi Gdzie ty jesteś? Gniew rozetrze zaleczone rany do krwi Bo może nie wpłynie nic na mnie, Nie zmienię się już, będę trwać tak jak wiatr, Będę gnał nieustannie porywczo nagannie, Nie raz i nie dwa gwiżdżąc na cały świat. Bo może nie wpłynie nic na mnie Nie zmienię się już, będę trwać tak jak wiatr Będę gnał nieustannie porywczo nagannie Nie raz i nie dwa gwiżdżąc na cały świat Bo może nie wpłynie nic na mnie Nie zmienię się już, będę trwać tak jak wiatr Będę gnał nieustannie porywczo nagannie Nie raz i nie dwa gwiżdżąc na cały świat Gdzie ty jesteś? Bo powietrze nie wystarczy do życia mi Gdzie ty jesteś? Na co przestrzeń, jeśli mam w niej samotnie tkwić Gdzie ty jesteś? Bo powietrze nie wystarczy do życia mi Gdzie ty jesteś? Gniew rozetrze zaleczone rany do krwi Gdzie, gdzie, gdzie... Gdzie ty jesteś? Bo powietrze nie wystarczy do życia mi Gdzie ty jesteś? Na co przestrzeń, jeśli mam w niej samotnie tkwić Gdzie ty jesteś? Bo powietrze nie wystarczy do życia mi Gdzie ty jesteś? Gniew rozetrze zaleczone rany do krwi