Listen to Budzę Się by Małpa

Budzę Się

Małpa

Hip-Hop/Rap

1,682 Shazams

Lyrics

Budzę się i przechodzą mnie dreszcze Chyba wolałbym wiedzieć ile jeszcze? Jestem jak jesienny liść na wietrze Czuję, że już dawno za mną jest To, co najlepsze Jestem suchy, więc jestem kruchy Jestem siny, bo mam cienką skórę Z pod której prześwitują żyły Nie wiem czy jeszcze się zobaczymy Czuję, że mogę nie przetrwać najbliższej zimy A znów, upijam się na smutno Wiem, że to przyniesie ulgę na krótko Chcę, zapomnieć o tym, że kiedy jutro Obudzę się, obok mnie dalej będzie pusto Los się do mnie nie uśmiecha Odkąd nikt w domu na mnie nie czeka Mój głos (mój głos) możesz usłyszeć z daleka Ale krzyk pozostaje bez echa Budzę się, bez wiary w to, że coś się zmieni Świat okrada mnie z nadziei Jakuba Rei, więc gnije w pościeli Niczym pod stertą kamieni Budzę się bez wiary w nas, który to już raz z kolei Czekam, aż docenisz to, że nie brak mi odwagi Potrafię na przeciwko tłumu stanąć całkiem nagi Choć mam ranę, która krwawi, nie chcę zamienić się w strup Boli tak pewnie dlatego, że nie sprawił mi jej wróg Więc znów (znów), upijam się na smutno Wiem, że to przyniesie ulgę na krótko Chcę, zapomnieć o tym, że kiedy jutro Obudzę się, obok mnie dalej będzie pusto Los się do mnie nie uśmiecha Odkąd nikt w domu na mnie nie czeka Mój głos (mój głos) możesz usłyszeć z daleka Ale krzyk pozostaje bez echa (Pozostaje bez echa) (Pozostaje bez echa) (Upijam się na smutno) Znów, upijam się na smutno Wiem, że to przyniesie ulgę na krótko Chcę, zapomnieć o tym, że kiedy jutro Obudzę się, obok mnie dalej będzie pusto Los się do mnie nie uśmiecha Odkąd nikt w domu na mnie nie czeka Mój głos (mój głos) możesz usłyszeć z daleka Ale krzyk pozostaje bez echa
Writer(s): Tomasz Janiszewski, Lukasz Malkiewicz Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out