Lyrics

Historia zmyślona, chociaż nie całkiem Szła pastorałka w ramię z katafalkiem A każde śniło naj - ostatni wątek Pastorałka koniec, katafalk początek. A baby rozstajne grzeją się od słońca I myślą, jak czekać, by doczekać końca I to nieważne, rolne, czy bezrolne Lecz jakie nad nimi staną krzyże polne. A takim krzyżykom niewiele potrzeba Paciorek i trochę powszedniego chleba I z takiego jadła tyją na potęgę Bogu na chwałę, ludziom na podziękę. Historia banalna, temat trochę wstydny Pastorałka licha, katafalk solidny Więc, gdy baba dziecko wyjmie zza pazuchy To posiej od razu drewniane pieluchy. Posiej te sosnowe, niech się rozkołyszą Posiej te dębowe, niechaj rosną ciszą Sosna szybko rośnie, niech kwili kołyska Z dębu cicha trumna, kiedy przyjdzie kryska Historia zmyślona, chociaż nie całkiem...
Writer(s): Kazimierz Grzeskowiak, Alber Alber Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out