Listen to 4 Pory (Version 2017) by Hey

4 Pory (Version 2017)

Hey

Rock

232 Shazams

Lyrics

Pamiętam tylko, że była wtedy wiosna Wiadomo maj, te sprawy drzewa całe w pąkach Serce pojemne jak przedwojenna wanna I pragnienie by ją wypełnić Uwiodła mnie przepaść jednego spojrzenia Runęłam w nią rozkładając ramiona Spadałam całe lato i bym się roztrzaskała Gdyby nie spadochron z wyrzutów sumienia Mam czyściutkie sumienie I bilet pewny do nieba bram Do wrót normalności zastukałam zimą Gdzieś w okolicy Bożego Narodzenia Jestem z powrotem i leżę przy Tobie Czy szczęśliwsza? Nie wiem, ja nie wiem... Patrzę na Ciebie w nocy, gdy już uśniesz Kładę się obok, oglądam nas w lustrze I widzę i widzę od lat nieprzerwanie Podróbkę szczęścia z fabryki na Tajwanie Mam czyściutkie sumienie I bilet pewny do nieba bram Mam czyściutkie sumienie I bilet pewny do nieba bram
Writer(s): Katarzyna Nosowska, Piotr Jakub Banach Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out