Lyrics

Play-boy Rozpinaj te staniki lewą ręką Chciała byś zostać influencerką Tak bardzo, bardzo, chciałbym Ciebie wiesz co Eyy, czwarta rano, hotel Marriott ona robi strip Bardzo się tu stara, chociaż to nie jest mój typ Niby ma chłopaka, ale maczam ją jak dip Nie powiem nawet jednego słowa jak Lut-Speed Zostałem w Warszawie, a mam przejebany trip Miałem mieć tą jedną, a obkręca mnie jak flip VVS, świeć się, całuj mnie, błyszcz VVS, świeć się, całuj mnie, błyszcz Gdy jesteś ze mną, nie zrobią ci krzywdy Wokół te szmaty, które chcą cię wygryźć W klubie tyle śniegu, robią się wydmy W sercu tyle lodu, chodźmy na łyżwy Play-boy Rozpinaj te staniki lewą ręką Chciałabyś zostać influencеrką Tak bardzo, bardzo, chciałbym ciebie wiesz co Play-boy Rozpinaj tе staniki lewą ręką Chciałabyś zostać influencerką Tak bardzo, bardzo, chciałbym ciebie wiesz co (Daddy) w nocnym klubie stoisz w tłumie, a ja chcę tam być Obok ciebie same szmaty mówią ci jak żyć Chwytasz mnie za włosy, mówisz kręć dla mnie tym Chuda, kurwa, znów obczaja Brazil nowy styl (mua) W pokoju hotelowym czuje gęstość Słyszałam nową płytę, więc nie pierdol Rozpinasz mój stanik lewą ręką Za ścianą małolaty nucą "Fake Love" (ble) Ale z ciebie... Play-boy Rozpinaj te staniki lewą ręką Chciałabyś zostać influencerką Tak bardzo, bardzo, chciałbym ciebie wiesz co Play-boy Rozpinaj te staniki lewą ręką Chciałabyś zostać influencerką Tak bardzo, bardzo, chciałbym ciebie wiesz co
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out