Wtedy dziś

Pamiętasz chyba jak przybijałeś braterstwo Jak męstwo, na piedestale stawiałeś często Melanże, handel, na trzech najpierw To było mocne na czasy tamte Parę lat zawsze latał, Brata chata to twoja chata Słowa na wiatr, to był fakt Podana łapa I nie to żebym gadał, proszone było długo Tłumaczeń godzin było mnóstwo, jednak na próżno Co powiesz na to teraz, bo poskładać raczej nie da się Zmieniać ja nie będę cię Wuchtę czasu temu poświęciłem czasu w h temu Teraz w chuj trenuj Małach, został ze mną Choć drogę krętą widzę, Depczesz mnie i ja wyjebane mam i mijamy was Raz raz zbieraj dupę, dla siebie zostaw skruchę Koleżko pamiętam dobre akcje, pamiętaj kto miał rację Jak przyjaźń to naprawdę! Dziś, to już Nie to co było między nami wtedy Dziś, już wiem Co kto potrzebowałam takiej wiedzy Pamiętasz chyba jak przybijałeś braterstwo Zapraszałeś na obiad i zajeżdżałeś ciuchy W tamtym okresie było mi naprawdę ciężko Leczyliśmy stres paląc do rana buchy Pożyczałeś kwitu, którego miałeś pełno Zawsze oddawałem, chociaż wiesz, że było ciężko Dla twojej mamy byłem tak jakby drugim synem To było wtedy, teraz słuchaj co ci przewinę Miałeś możliwość był jedną z osób trzech, Która oprócz mnie i ziomka mogłaby coś z tego mieć Mogła, lecz trzeba było chcieć, trzeba było biec Z nami, zostałeś sam, zostaliśmy sami Ile razy ci mówiłem dawaj ze mną Ty mówiłeś mordo mi to wszystko jedno Na pewno dzisiaj żałujesz i w brodę sobie plujesz Za nic cię nie przepraszam za nic ci nie dziękuję O tym rapuję, że jak masz ziom koleżke Jak stoją za tobą sztywno to masz chłopie szczęście Co było wtedy, niech będzie tam gdzieś w pamięci Jak wobec ciebie zawsze moje szczere chęci Wyszło jak wyszło, dla mnie to logiczne Przez jedną pizdę, co miała oczy śliczne Przez to, ze kiedyś pomyliłeś priorytety Niestety, choć farta życze dalej ci na wieki. Dziś, to już Nie to co było między nami wtedy Dziś, już wiem Co kto potrzebowałam takiej wiedzy Dziś, to już Nie to co było między nami wtedy Dziś, już wiem Co kto potrzebowałam takiej wiedzy Dziś.