Lyrics

Muszę się rozpraszać, stan skupienia nie służy mi Z odległych stron wracam, już wszystkich tam wkurwiłem i... Lekkoduch zawadza, niebieskie jeansy, biały tees Nie wiem, czy masz farta, że rękę dziś podałeś mi Ciągle w ruchu jak Hauru zamek, czarodzieju Wyrosłem tylko po to, by jak maki ponownie się wbić Dlatego wokół tylko Babcia płacze, mama płacze, ona płacze, a, a (A, a, a, a, a, a) Niech nie płowieją przywiązania, zobowiązania (Pa, pa, pa, pa, pa, pa) Muszę grzebać, grzebać, by się w końcu porozgarniać (By się porozgarniać) Nowi ludzie, nowa depresja, nowa zabawka Z opłatka figle przez rok Fatygant, lecz na gwizdka pół, mogę przyprawić mróz o chłód Próbuję polerować trud, mówią jak heban czarny Chore ambicję aż po grób, mógłbym być wdzięczny przecież już Diabeł za ramię łapie mnie, mówią "Jak heban czarny" Ciągle w ruchu jak nubuku biegam, przyjacielu Już nie chcę się wymyślać znów, choć fantazja mnie drapie w mózg Suchota wokół tylko Babcia płacze, mama płacze, ona płacze, a, a (A, a, a, a, a, a) Niech nie płowieją przywiązania, zobowiązania (Pa, pa, pa, pa, pa, pa) Muszę grzebać, grzebać, by się w końcu porozgarniać (By się porozgarniać) Nowi ludzie, nowa depresja, nowa zabawka Z opłatka figle przez rok Babcia płacze, mama płacze, ona płacze, a, a (A, a, a, a, a, a) Niech nie płowieją przywiązania, zobowiązania (Pa, pa, pa, pa, pa, pa) Muszę grzebać, grzebać, by się w końcu porozgarniać (By się porozgarniać) Nowi ludzie, nowa depresja, nowa zabawka Z opłatka figle przez rok
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out