Top Songs By Jacek Czyz
Credits
PERFORMING ARTISTS
Jacek Czyz
Performer
Miroslawa Krajewska
Performer
Kameralny Filharmonii Narodowej
Choir
Philharmonic Chamber Choir
Choir
Henryk Wojnarowski
Performer
Marek Klimczuk
Performer
Jaroslaw Regulski
Performer
Przemyslaw Nowak
Performer
Alan Menken
Performer
Howard Ashman
Performer
Marcin Sosnowski
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Michael Starobin
Orchestrator
Doug Besterman
Orchestrator
Danny Troob
Orchestrator
Jonathan Tunick
Orchestrator
PRODUCTION & ENGINEERING
Jaroslaw Regulski
Producer
Przemyslaw Nowak
Mixing Engineer
Alan Menken
Producer
Howard Ashman
Producer
Lyrics
Płomyk: Ma chère Mademoiselle
Z ogromną dumą, tudzież przyjemnością
Witamy panienkę
A teraz prosimy do stołu
Panienka wygodnie sobie zasiądzie,
A nasza kuchnia przedstawi jej obiad
Gościem bądź, gościem bądź,
Sprawdź obsługę naszą, siądź,
Weź serwetkę, my w ukłonach
Wokół się będziemy giąć.
Zupa dnia, z ostryg sos,
Służyć tutaj to nasz los.
To jest pyszne, jeśli raczysz,
Skosztuj, uwierz, spytaj naczyń.
Śpiewać chcą, tańczą w takt,
To panienko Francja wszak!
Pani, obiad wyśmienity - sama sądź!
Więc sięgnij po menu,
Rzuć na nie okiem i
I gościem bądź, gościem bądź, gościem bądź!
Jest ragoût i soufflé,
Jest i deser en flambé,
Kulinarny kabarecik
Zamówimy, w chwile dwie!
Porzuć strach, na stół racz
Spojrzeć - oto bankiet, patrz,
Lęk i nuda precz znikają,
Gdy nas srebra zabawiają.
Żartów i świetnych sztuk
My, świeczniki, znamy w bród.
A potrawy są wyborne, przyznasz też,
Czas w górę kielich wznieść
I z nami obiad zjeść.
Wygodnie siądź i gościem bądź.
Smutki z serc umiemy zdjąć.
Gościem bądź, gościem bądź, gościem bądź!
Wszystko męczy, nuży,
Gdyś służącym, co nie służy.
W jednej chwili zniknął cały życia sens...
Trybik: Zostaw...
Były kiedyś dni wspaniałej służby,
Lecz przepadły, odpłynęły hen.
Niepotrzebni, zakurzeni,
Dziesięć lat już rdzewiejemy
Zamiast ćwiczyć styl i doskonalić fach.
Cały boży dzień leżymy w zamku,
Grubi i leniwi,
Lecz umiemy wciąż zadziwić!
Pani Imbryk: Oto gość, oto gość,
Zbawi nas, odmieni los.
Wino leje się, serwetek
Dzięki Bogu mamy dość.
Deser jest, jeśli chcesz,
To herbatę mamy też.
Filiżanki w krąg stepują,
Ja bulgocę, ja gotuję.
Wrzątek tu, napar tam.
Och, Tu jakąś plamkę mam!
Czyszczę wnet,
Bo pragnę Cię podziwem zdjąć.
Moc pracy czeka mnie.
Czy kostkę chcesz czy dwie?
Nam gościem bądź, gościem bądź, gościem bądź!
Gościem bądź,
Gościem bądź
Trybik: Chodźcie tutaj, mówię do was!
Co się dzieje? Aaa!
Wszyscy: Powiedz słowo, bądź co bądź
Od dziesięciu lat czekamy
By się znów do pracy wziąć
Rewia ta tylko by
Dziś się móc pokazać Ci.
W kuchni ognie świec się palą,
Obsłużymy cię wspaniale.
Płomyk: Damy ci potraw w bród,
Powiesz "dość" i minie głód.
Kiedy spoczniesz, do twych stóp będziemy lgnąć,
Śpiewając na twą cześć,
Lecz teraz pora jeść.
Dziś gościem bądź,
Gościem bądź,
Gościem bądź
Dziś gościem bądź!
Writer(s): Howard Elliott Ashman, Alan Irwin Menken, Marcin Sosnowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com