Lyrics

Yeah, yeah, yeah, yeah Spędźmy tę noc we dwójkę Telefon ustawiony na offline Spędźmy tę noc we dwójkę Stolik rezerwujemy dla dwojga Zmianiamy park na parkiet, picie z bram na bankiet Bycie sam na "Mam cię dzień w dzień" Mogę się bać na starcie, że się zamkniesz na mnie Będę wszystkim czego dziś chcesz Ale masz własne pasje, mój czas nie zawsze Tak elastyczny jak chcę Dlatego później wpadnę, na spliff i lampkę Jak wieczór zmienia się w dzień Ze mną można sypiać, ale nigdy nie spać Ze mną można pisać, póki się nie wkręcasz Czytam z twojej twarzy mała a nie z fejsa Jeśli to rozumiesz może to ma sеns jak Mamy co budować, między nami taka chemia Ubieramy w słowa to co nas napędza Lubię to że mówisz, niе lubię jak ściemniasz Lubię cię zdobywać, nie lubię zamęczać Spliff dopala się na biurku A ubrania już nie okrywają nam ramion Słońce błądzi po podwórku Puka w okno, przez rolety pada na nią Dobrze wyglądasz w tym łóżku Wyjdę na sekundę i powrócę wtedy z kawą Kofeina w moim kubku, na ramieniu ty Szepczesz mi dobranoc Spędźmy tę noc we dwójkę Telefon ustawiony na offline Spędźmy tę noc we dwójkę Stolik rezerwujemy dla dwojga Spędźmy tę noc we dwójkę Telefon ustawiony na offline Spędźmy tę noc we dwójkę Stolik rezerwujemy dla dwojga (ATZ, o, joł) Mała dobrze wiesz, że to nie mój styl, glamour To nie znaczy wcale, że powstanie z tego spór, yo Marzy mi się jakiś wspólny tour Potem zabiorę cię wyżej niż winda w drapaczu chmur Ok, ok, wpadaj, mamy całą noc A ja mam moc by ją z tobą zarwać Ja spijam drina, ona lampkę wina Wchodzimy all-in i nie czekamy na finał Bo przyspiesza czas, nie pytaj która godzina Moje marzenia to gaz z lampy dżina W głowie mamy bauns, bauns, może to przeginka Rano na korytarzu dziwi mnie sąsiada mina Twoje oczy do śniadania to jest witamina Potem cały dzień mi się to przypomina Bez ciebie staje się szortki Dobrze wiesz, że przejechałbym dla ciebie pół Polski Spliff dopala się na biurku A ubrania już nie okrywają nam ramion Słońce błądzi po podwórku Puka w okno, przez rolety pada na nią Dobrze wyglądasz w tym łóżku Wyjdę na sekundę i powrócę wtedy z kawą Kofeina w moim kubku, na ramieniu ty Szepczesz mi dobranoc Spędźmy tę noc we dwójkę Telefon ustawiony na offline Spędźmy tę noc we dwójkę Stolik rezerwujemy dla dwojga Spędźmy tę noc we dwójkę Telefon ustawiony na offline Spędźmy tę noc we dwójkę Stolik rezerwujemy dla dwojga
Writer(s): Sebastian Morgos, Oskar Augustyn, Milosz Szymkowiak Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out