Lyrics

Ludzie z gruntu są zabawni Ot, na przykład ciocia Gienia Za nic w świecie nie ujawni Daty urodzenia A tu tak znienacka Nie wiadomo po co Nie wiadomo czemu Nie wiadomo skąd Ciocię w gablocie Ciocię w gablocie Ciocię w gablocie zdemaskował sąd Krótka urzędowa notka Urodziła się w Gieniewie Według sądu lat ma ciotka 139 I o to znienacka Nie wiadomo po co Nie wiadomo czemu Nie wiadomo skąd Ciocię w gablocie Ciocię w gablocie Ciocię w gablocie zdemaskował sąd Sąd załączył 4 fotki Do notatki o jej wieku Na tych zdjęciach obok ciotki stoi wódz Azteków Czyli że znienacka Nie wiadomo po co Nie wiadomo czemu Nie wiadomo skąd Ciocię w gablocie Ciocię w gablocie Ciocię w gablocie zdemaskował sąd Jeszcze koleżanki młodsze Sąd zaprosił na rozprawę Jeśli ciotka na nią dotrze To odzyska Wawel Tak o to znienacka Nie wiadomo po co Nie wiadomo czemu Nie wiadomo skąd Ciocię w gablocie Ciocię w gablocie Ciocię w gablocie zdemaskował sąd Wiek kobiety sie przedawnia Sąd Wysoki przecież wie to Niech Temida nie ujawnia Sama jest kobietą Mimo to znienacka Nie wiadomo po co Nie wiadomo czemu Nie wiadomo skąd Ciocię w gablocie Ciocię w gablocie Ciocię w gablocie zdemaskował sąd W ramach gruntownego buntu Jako zęby anakondy Ciotka Gienia wstanie z gruntu I pogryzie sądy Za to, że znienacka Nie wiadomo po co Nie wiadomo czemu Nie wiadomo skąd Ciocię w gablocie Ciocię w gablocie Ciocię w gablocie zdemaskował sąd
Writer(s): Lukasz Piotr Borowiecki, Artur Jozef Andrus Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out