Lyrics

Ja oswobodzony z żądz Już nie pragnę więcej Włosów jak zapach łąk Gdy kamienne serce Odejdź z nim Dokąd tylko chcesz, daleko stąd Nie będzie łez, tylko ta pieśń Ja wyzwolony z mąk W kryształowy bezład Już niewzruszony Na twoich pleców jedwab Moich brzmień Nie usłyszysz już, szkoda słów Forsę jego bierz i ruszaj stąd A kiedy znów (a kiedy znów) Zapragniesz moich nut Do moich drzwi (do moich drzwi) Nie pukaj już Moich brzmień Nie usłyszysz już, szkoda słów Forsę jego bierz i ruszaj stąd
Writer(s): Karol Krzysztof Napiorkowski Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out