Lyrics

Jestem starej daty, mój styl to czysty vintage Jak na dnie szafy full capy i baggy jeansy Kiedyś to będzie klasyk jak "Nagi instynkt" Kiedyś to były czasy, liczyły się tylko skillsy Czuję, że to co dziś mam spadło mi wprost pod nogi z nieba Dostałem więcej niż bym chciał, więcej niż mi potrzeba Dłużej nie da się unikać na ten temat debat Bo cały czas tak wielu z was nie kuma na czym to polega Próbuję płynąć z prądem, ale mam z tym mały problem To co dziś jest dla mnie dobre, od wczoraj jest już niemodne Stale scrolluję socjale, choć są do siebie podobne Im masz mniejszy talent, tym większą widownię Pochylam się nad papierem, gdy pochylam się nad kartką Trochę dla hajsu, trochę dla tych co tęsknią za Małpą Nie chwalę się portfеlem, choć tak wiele znaczy banknot W czasach gdy wszystko ma cеnę - mało co ma jakąś wartość (mało co ma jakąś wartość) Jutro jest tajemnicą, do przodu idę w ciemno Nie wziąłem się znikąd, tyle wiem na pewno Znowu incognito, ktoś nazywa mnie konserwą Bo jaram się muzyką, tych co byli tu przede mną Jutro jest tajemnicą, do przodu idę w ciemno Nie wziąłem się znikąd, tyle wiem na pewno Znowu incognito, ktoś nazywa mnie konserwą Bo jaram się muzyką, tych co byli tu przede mną Jesteśmy z różnych szkół, mocno to nam weszło w krew Umarł król - niech żyje król, nie ma co wylewać łez Cały czas zmienia się gra, dzięki temu to ma sens Kiedyś rządził Eldoka, dzisiaj rządzi Bedoes Gdzie nie pójdę słyszę plotki, wszędzie sceny i skandale Zatrzymuję się na chwilę, zastanowić się co dalej Widzę wasze piękne fotki, śmieszne memy i virale Ile jesteś w stanie zrobić by mieć bańkę na kanale? To co tworzę zostanie, jakbym rzeźbił w skale Stoję twardo na nogach, bo mam solidny fundament Nie tańczę na grobach tych, którzy poszli w niepamięć Wiem, że prędzej czy później, przyjdzie kolej na mnie Gram według prostych zasad - staram się nie igrać z karmą Wiem, że żyjemy w czasach, w których rządzi popularność Długi trzeba spłacać, zrozumiałem to już dawno To co w życiu najcenniejsze - dostałem za darmo Analizuj statystyki, staraj się wpisać w trendy Jeśli chcesz już zawsze zabiegać o czyjeś względy Nie rozglądaj się na boki, nie obawiaj się krytyki Miej odwagę aby zostać jednym z odkrywców klasyki Jutro jest tajemnicą, do przodu idę w ciemno Nie wziąłem się znikąd, tyle wiem na pewno Znowu incognito, ktoś nazywa mnie konserwą Bo jaram się muzyką, tych co byli tu przede mną Jutro jest tajemnicą, do przodu idę w ciemno Nie wziąłem się znikąd, tyle wiem na pewno Znowu incognito, ktoś nazywa mnie konserwą Bo jaram się muzyką, tych co byli tu przede mną
Writer(s): Aleksander Kowalski, Lukasz Malkiewicz Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out