Music Video

Janusz Walczuk ft. Jan-rapowanie - 22
Watch {trackName} music video by {artistName}

Featured In

Credits

PERFORMING ARTISTS
Janusz Walczuk
Janusz Walczuk
Performer
Jan-Rapowanie
Jan-Rapowanie
Performer
PEDRO
PEDRO
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Janusz Walczuk
Janusz Walczuk
Lyrics
Mikołaj Vargas
Mikołaj Vargas
Composer
Jan Pasula
Jan Pasula
Lyrics
PRODUCTION & ENGINEERING
PEDRO
PEDRO
Producer

Lyrics

Prawie wszystkich moich idoli mocno zryło życie To przestroga żebym nie zrobił z mordy czterech liter To długa droga, a to wszystko jest tylko na chwilę Tu co drugi w pomocnej dłoni trzyma wilczy bilet Ja w mojej trzymam złoty bilet i jem czekoladę Moje ziomy to kucharze, gotują nam pyszną szamę Na dłuższe związki, moje serce nieprzygotowane Zwiedzam cudze łóżka, czytam książki, trening, praca, balet Na kartach historii chcę się kiedyś znaleźć Lecz to nie tak ważne jak z kobietą zbudować fundament Bardziej niż kupić diament mojej mamie Chciałbym, by żadnego z kumpli nie wciągnęło ćpanie Mam 22 lata i ocean marzeń Pływam w nim jakbym zdobył złoto na olimpiadzie Braci 24 ze mną na pokładzie Wspólną siłą damy radę Wszystko co zrobiłem, to tylko początek A moją muzą chciałbym dziś zamykać mordę I na stadionie zebrać ludzi cały komplet Bo porozpierdalanie to mój obowiązek Wszystko co zrobiłem, to tylko początek A moją muzą chciałbym dziś zamykać mordę I na stadionie zebrać ludzi cały komplet Bo porozpierdalanie to mój obowiązek Mam 22 lata i przed sobą całe życie A dla jakiegoś dzieciaka dziś stanowię autorytet Wracam od pustej kobiety, szósta rano na zrycie Ona chce ode mnie konkrety, lecz nie spełnię jej życzeń I muszę wrócić do siebie, żeby usłyszeć ciszę Ona mi daje balans, moje życie - głośne życie Szampan strzela tu jak w 97' tylko kiwnę palcem Patrz, dziwko, Peter Parker A sukces to jest wtedy, kiedy masz z kimś szczerze dzielić go Tu zdrady się nie wybacza, buzi Cheryl Cole (wow) Kariera nie wybiera, serce nie sługa Coś się nie szykuje kłódka Trochę z filharmonii, trochę z szatni, tak jak Orest Lenczyk Los ten trzymam w dłoni, ziomek, w garści mogę ręczyć A cały mój świat w NOBOCOTO folder Wiem, że będzie dobrze Niech to idzie do wariatów, którzy liżą rany Czasem trzeba się najebać, żeby przestać być naćpanym Dopóki nie umrę, nie ma końców, tylko czas na zmiany Wspólną siłą wiesz, że damy... Wszystko co zrobiłem, to tylko początek A moją muzą chciałbym dziś zamykać mordę I na stadionie zebrać ludzi cały komplet Bo porozpierdalanie to mój obowiązek Wszystko co zrobiłem, to tylko początek A moją muzą chciałbym dziś zamykać mordę I na stadionie zebrać ludzi cały komplet Bo porozpierdalanie to mój obowiązek
Writer(s): Jan Pasula, Jan Walczuk Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out