Lyrics

Dziś jadę nową Panamerą Przez kolorowy beton I nie mam dylematu ziomek Bułki czy mleko Wszystko pod ręką, to co było daleko Dnia nie witam setką i nie kończę Prosecco Choć biegli jak gekon Dzisiaj sausage i bekon Niewiele zmian, tylko krypto na żeton Równo-nierówny start Każdy z inną metą Święta w Iveco kontra weekendy w Sorento Zostawić coś po sobie To był plan na całe życie Wyrwałem się z bloków przy miłości i muzyce Nie chciałem, by osiedle wyznaczało mi granice Spytaj się o polski rap, w Europie znają moją ksywę Dalej daję moc bębnom Ja, dalej daję życie wersom Ja, zawsze chciałem mieć coś Czego nie ma nikt, ziom I byłem sobą, i będę sobą Dalej daję moc bębnom Ja, dalej daję życie wersom Ja, zawsze chciałem mieć coś Czego nie ma nikt, ziom I byłem sobą, i będę sobą Ostatnie 10 lat przeleciało mi jak Veyron Dekada moich ludzi, budowali BOR Crew ze mną Sam jestem w szoku, jak to szeroko poszło Pamiętam, śmieci sortuj, bliskich otocz troską Bez większych ofiar, czasem gasiłem mosty Dawałem czas, by zrozumieli błędy Poszerzyłem zasięg do wszystkich granic Europy Poznałem pustą twarz bogactwa i odcienie biedy Od dawna najedzony, nadal rozumiem głodnych Przez wielu naznaczony, za to kim dziś jestem Przez podwórka namaszczony, nadal nie umiem być szefem Zostawiłem siebie dla was A nie tylko dobry refren Dalej daję moc bębnom Ja, dalej daję życie wersom Ja, zawsze chciałem mieć coś Czego nie ma nikt, ziom I byłem sobą, i będę sobą Dalej daję moc bębnom Ja, dalej daję życie wersom Ja, zawsze chciałem mieć coś Czego nie ma nikt, ziom I byłem sobą, i będę sobą Ja wiem, że kiedyś nasza skończy się droga I wiem, że zamilknie mój wokal Zostawić coś po sobie Nie tylko na blokach Nie tylko na blokach Ja wiem, że kiedyś nasza skończy się droga I wiem, że zamilknie mój wokal Zostawić coś po sobie Nie tylko na blokach I żyć w zgodzie z sobą Nigdy na pokaz...
Writer(s): Lukasz Paluszak, Dominik Sawinski Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out