Lyrics

Teraz, świeżak, skup się, bo tłumaczę, co to życie jest Więc wiesz – bierz i pisz, posłuchaj też Życie to awantura, symbioza gbura z aniołem w chmurach To przygoda, gdzie łotr ci wody poda To walc wiedeński biegiem przez płotki z przeszkodami Plac anielskiego spokoju z czołgami na nim To rwetes i bajzel do pary z raptusem Jazda z wujasem rozklekotanym busem Omega to nie koniec, to nowy początek Zapinam mocno pasy, odpinam rozsądek Teraz, teraz teraz, teraz, teraz przygotuj się na najlepsze! Teraz, teraz teraz, teraz, teraz przygotuj się na najlepsze! No i już jedzie stary ogór, tylko w nim tak buja Dół, góra, w obłokach i na dziurach Buje, bo kieruje ogóra na czuja wuja Wuja ma cojones i grubego Camela pali Weteran szos, nerwy jak ze stali Nagle wstaje i krzyczy: "Aaa, umrzemy wszyscy!" Ha, ha, no i co taka cisza? Spokojnie, świeżaki – kiedyś, nie dzisiaj Ufam profilaktycznie, nadzieja po piętach depcze Coś czai się za zakrętem, przygotuj się na najlepsze! Teraz, teraz teraz, teraz, teraz przygotuj się na najlepsze! Teraz, teraz teraz, teraz, teraz przygotuj się na najlepsze! Teraz, teraz teraz, teraz, teraz przygotuj się na najlepsze! Teraz, teraz teraz, teraz, teraz przygotuj się na najlepsze! (Ooo!)
Writer(s): Luxtorpeda, Przemysław Frencel, Robert Friedrich Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out