Na zaś
I na wypadek wszelki
Już dzięki
Ostrych słów
Za dużo padło tu
Na wskroś
I na porządku dziennym
Niezmienny w oczach chłód
Przeszywa mnie i znów
Choć wciąż tu jestem
Pomału tęsknię
Choć na poduszce
Mam po tobie ślad
Choć wciąż tu jestem
Pomału wiem że
Gdy obok będziesz
Nie minie mi ten brak
Ten brak
Jestem ale mnie nie ma tu
Patrzę na ciebie tęsknię już
Jestem ale mnie nie ma tu
Jestem ale mnie nie ma tu
Patrzę na ciebie tęsknię już
Jestem ale mnie nie ma tu
W głowie miejsca znajduję wciąż nowe nikogo nie wpuszczę tu
Na zaś
I na wypadek wszelki
Po części chowam się
Pod kołdrą gładkich zdań
Na wskroś
I na porządku dziennym
Znów męczy mnie ten strach
Że będzie mi wszystkiego i niczego ciągle brak
Choć wciąż tu jestem
Pomału tęsknię
Choć na poduszce
Mam po tobie ślad
Choć wciąż tu jestem
Pomału wiem że
Gdy obok będziesz
Nie minie mi ten brak
Ten brak
Jestem ale mnie nie ma tu
Patrzę na ciebie tęsknię już
Jestem ale mnie nie ma tu
Jestem ale mnie nie ma tu
Patrzę na ciebie tęsknię już
Jestem ale mnie nie ma tu
W głowie miejsca znajduję wciąż nowe nikogo nie wpuszczę tu
