Dwieście na godzinę, choć czerwone światło
Policja nie goni, no bo napęd quattro
Skurwysynu łatwo, mordo ale łatwo
Gdzie jest twoja forsa, chyba jej zabrakło
Ciągle jest mi mało, czas zarobić siano
Nie usłyszysz w eska, chodź będzie latało
Latamy po globie, każdy ma tu fobie
Piję drogą wodę, mleko kokosowe
Ukrywam tożsamość, ciemne okulary
Dilerka na blokach, my tego nie znamy
My tego nie znamy
My tego nie znamy
My tego nie znamy
"A czy wie Pan co to znaczy trapyn?"
Tak to wiem, dzisiaj zrobię forsę
Nie wiem gdzie, ale zrobię forsę
Tańczę wciąż, kiedy gramy koncert
Tańczę wciąż, czas mi mija wolniej
Tak to wiem, dzisiaj zrobię forsę
Nie wiem gdzie, ale zrobię forsę
Tańczę wciąż, kiedy gramy koncert
Tańczę wciąż, czas mi mija wolniej
Tańczę wciąż, kiedy gramy koncert
Tańczę wciąż, ale zrobię forsę
Dzisiaj zrobię forsę i czas mi mija wolniej
Zamówiłem ci Ubera jedziesz na dwie noce
Forsa na podłodze ręka na jej nodze
Ładnie się pomalowała bo wiedziała że przychodzę
Co puszczam się klika, mam małego bzika
Mała mi tu fika Licentia Poetica
Tak to wiem, dzisiaj zrobię forsę
Nie wiem gdzie, ale zrobię forsę
Tańczę wciąż, kiedy gramy koncert
Tańczę wciąż, czas mi mija wolniej
Tak to wiem, dzisiaj zrobię forsę
Nie wiem gdzie, ale zrobię forsę
Tańczę wciąż, kiedy gramy koncert
Tańczę wciąż, czas mi mija wolniej
