Lyrics

To historia o braciach którą napisało życie Połączyła ją ulica i brudny rap Razem pierwsze kroki stawiali w muzyce I jeden drugiemu był jak rodzony brat Nasza klika, zespół składała się z z 5 liter Nie muszę jej wymawiać, bo ją każdy z Was zna Pięciogłowy smok wychowany przez ulicę Który wznosił na wyżynę hardcorowy rap Minęło 10 lat i smok się zaczął palić Co poszło nie tak? Co się stało bracia z nami? Chyba poróżnił nas hajs, który mieliśmy za nic Każdy uniósł się honorem i odwrócił plecami Podając se ręce dajmy im przykład To dowód przyjazni, prawdziwi skarb Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie I jestem bardzo dumny, że takiego mam Piszę to od serca, mocno wierzę w Ciebie Kali zostań na szczycie i żyj sto lat Nie mogłem już dłużej okłamywać siebie I przyszedłem na Twoj koncert się pogodzić brat Zycie jest za krótkie by ze sobą walczyć Mam takie marzenie by pogodzić swoich braci Wszystko jest możliwe, można to naprawić Zróbmy to dla siebie w imię tej przyjaźni Braci się nie traci i dobrze wiesz Że te słowa mówią wszystko Odnajdziesz w nich lek na nienawiść To coś co wszystko naprawi, jak kiedyś będziemy ziomkami Pójdziemy znów w ogień, grad i deszcz Braci się nie traci i dobrze wiesz Te słowa mówią wszystko, w nich odnajdziesz Ten lek na nienawiść, to coś co wszystko naprawi Jak kiedyś będziemy ziomkami Pójdziemy znów w ogień, grad i deszcz Trudno wybaczyć gdy urażona duma Nieznośnie pali wnętrzności jak rak Zapomnij co było a na pewno zakumasz Co Ci chcę przekazać Kali, Paweł Rak Ten track, biała flaga dla zwaśnionych dusz Odrzuć nienawiść, odrzuć ją już I stańmy jak kiedyś, zakopmy nóż Dziś pióro i tusz, zapisuje sojusz Gdy nienawiśc zżera znów kolejny dzień Odrzuć ją już teraz by rozświetlić cień Nie cofniemy czasu, dobrze o tym wiem Wybaczmy jak Jezus nam odpuscił cierń Braci się nie traci jak miłości Ta prawdziwa zniesie wszystkie zawiłości Co złamane zrośnie jak po czasie kości Gdy wybaczenie w Tobie jak słońce zagości Posród nicości energii nieczułe Przedtem karmiony jest płaczem i bólem Pytam się kiedy ja tez to zrozumiem Pytam się kiedy Ty tez to zrozumiesz Musimy ze sobą przestać walczyć dziś Choć każdy niesie w życiu swój ciężarny krzyż Niechaj powieją flagi z napisami peace Niech ludzkość zamieni na uśmiech agresywny krzyk Braci się nie traci i dobrze wiesz Że te słowa mówią wszystko Odnajdziesz w nich lek na nienawiść To coś co wszystko naprawi, jak kiedyś będziemy ziomkami Pójdziemy znów w ogień, grad i deszcz Braci się nie traci i dobrze wiesz Te słowa mówią wszystko, w nich odnajdziesz Ten lek na nienawiść, to coś co wszystko naprawi Jak kiedyś będziemy ziomkami Pójdziemy znów w ogień, grad i deszcz Schowaj do serca słowa tej piosenki Pod grubą skorupą, przecież serce masz Walcz o przyjaciół, bierz naukę z wierszy I pokaż im wszystkim, że na więcej Cię stać Nie słuchaj co mówią uliczni mędrcy Słuchaj głosu serca tak jak ja Odłóż na bok żal, złość i nerwy I zacznij swoje życie na nowo brat Wyplew z duszy zło, zacznij na nowo oddychać Nie rzucaj kłód pod nogi, nie bądz jak pies ogrodnika Zacznijcie się szanować i korzystajcie z życia Wypijmy za to dzisiaj i za naszą przyjaźń Nikt nie jest idealny, nie jesteśmy święci I jaką byśkolwiek nie poszedł z dróg Potrafimy kochać i wybaczać błędy I tak jak Twój najbardziej zagorzały wróg Wiem, że świata nie zbawię tym kawałkiem Ale radę na przyszłośc mogę Wam dać Szanuj swoich bliskich, ojca, matkę Bo tak naprawdę to wszystko co masz Szybko leci czas, głowy nie zatruwaj sobie Przykład bierzcie z nas i przybijcie se piątkę W zgodzie siostra, brat, bądź naturalny człowiek Proste ja dwa razy dwa, taki możesz być na co dzień Braci się nie traci i dobrze wiesz Że te słowa mówią wszystko Odnajdziesz w nich lek na nienawiść To coś co wszystko naprawi, jak kiedyś będziemy ziomkami Pójdziemy znów w ogień, grad i deszcz Braci się nie traci i dobrze wiesz Te słowa mówią wszystko, w nich odnajdziesz Ten lek na nienawiść, to coś co wszystko naprawi Jak kiedyś będziemy ziomkami Pójdziemy znów w ogień, grad i deszcz
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out