Fafarafa

Siedzę w domu, robię muzę, no bo pada Miałem wyjść na randkę, no nie wyszło, co za strata Co za strata Ko-ko-koło chuja mi to lata Irytuje fakt, że miałem być w tym kadrze Ona lubi sztukę, no to powiem prawdę Zbudowałem tratwę, chciałem płynąć, ale nie dało się A teraz ty U, znowu kłamiesz Stół brzydkich manier, a Słów pełen barier Już wyjebane mam U, znowu kłamiesz Stół brzydkich manier, a Słów pełen barier Już wyjebane mam U, tak jak frajer, zrobić się dałem, a Cóż mam już karę, ten kabaret, tak Mógłbym o tej porze sobie wcinać suflet A wpierdalam steki bzdur, byłem durniem B-b-było miło, jak przestało było okej (było okej) Było miło, tylko co się stało potem (co się potem) Ciuchy Dior przykrywały chyba słomę (chyba słomę) Cuchną słowa, to nie moje U, znowu kłamiesz Stół brzydkich manier, a Słów pełen barier Już wyjebane mam U, znowu kłamiesz Stół brzydkich manier, a Słów pełen barier Już wyjebane mam U, znowu kłamiesz Stół brzydkich manier, a Słów pełen barier Już wyjebane mam U, znowu kłamiesz Stół brzydkich manier, a Słów pełen barier Już wyjebane mam (mam)