Lyrics

Ej bijacz, kaj się wbijasz między wódkę, a zakąskę, To ja mam mikrofon i to ja zwiedzę całą Polskę To ja majka mam, i to nie bajka man, Za Chiny Ci go nie dam, prędzej zrobię bam, Albo jeszcze lepiej bam, bam, bam, bam, bam, bam, Tak rozwalam Twój chłam. Hej, powaga to dziwne bo to ja go trzymam w dłoni No nie gadaj? Uciekaj bo tu nikt Cię nie obroni. Bam, bam, Chuj nie bam, co to ma znaczyć? Pocałuj moja dupę, może ona Ci wybaczy Bo ja nie mam zamiaru, bez umiaru jadę swoje, a jak, Prawy do lewego jak Bregovic i Kayah Każdy się upaja, bo tu rymów zgraja Kiedy na majku gram ja, boom faja! Faja to Ty, to Ty, to Ty masz na imię. Kto tu rządzi na bibie, wiadomo, że ja, a Ty nie. Twoja załoga płynie kajakiem przez rzekę I zaraz zatonie, bo ja tuz za wami płynę promem Wiec krzyż na drogę ziomek, to już koniec. Lepiej krzycz, "Help Tomek", a może on Ci pomoże. Bo ja wszystko z siebie dam, dam, dam, dam Nie bo ja wszystko z siebie dam, dam, dam, dam, To ja wszystko z siebie dam Ja wszystko z siebie dam! -Ja -Ja -Ja -Ja -Ja -Ja -Ja -Ja Wyszli, majka chcieli, złego diabła wzięli, I tak mija pora... Zrozumieli idioci, po co tak się złościć? Bo to imprezy nadszedł czas. Który styl jest najlepszy? Oceniaj, ja wiem swoje, Tu rządzę, nie błądzę i o pieniądze się nie boje. Technika kopie z buta, tutaj grrrana ma nuta, Rodem z Rybnika nie z Utah, słuchaj, a dożyjesz jutra. Bo to prawdziwe dźwięki, dzięki którym wyrywam panienki Odkąd jestem wielki bez muzy, kiedy jak bez ręki (Come down) Nikt do tego się nie dopierdoli. Mam wzrok sokoli, no i nie ma baboli . Jorle Jorle Jorle ihii, wiesz kolo czego Twój styl mi wisi? Bo masz głos jak cipa, flow na bitach lipa A gadkę jak bym słyszał zdesperowana wariatkę Bądź ładnie żeś grajkiem, jak Majkel za majkiem I tak wiem na żywo odwagi Ci zabraknie, No powiedz ładnie, czemu Ty taki tępy Nadęty, spięty? Aż palą Ci się pięty... Mój styl trafia do Twojej gęby prosto, Non-stop na ostro zabija ripostą No ja nie czuje nic Nie poczujesz bo nie zdążysz, Niech oceni to widz, Lepiej nie, bo się pogrążysz. Nie bądź taki cwany, to nie stany, a Polska, Nie pomoże Ci matka boska, majka zostaw to rozkaz! Daj dzióbka, daj noska Ta, chyba kurwa Ty! Ja Ci dam dzióbka! Zamknij ryj! Wyszli, majka chcieli, złego diabła wzięli, I tak mija pora Zrozumieli idioci, po co tak się złościć? Bo to imprezy nadszedł czas. Grrrrubson, szczery do bólu nie żaden dupoliz. Uwaga, bo da popis, weź do reki długopis. Jeżeli nie kumasz tekstów i powoli Zapisz sobie na kartce, sobie na głowie, sobie to na dłoni. Jointa zapal, a potem popij piwem, bo po piździe Wjedzie Gie eR U Be eS O eN, aż po dziś dzień Wiem, że są tacy, mówią on się wypala Jeżeli jest ktoś taki na sali niech stąd WYPIERDALA! Bo ja się nie wypalam i się nie wypale wcale Majka podaje dalej chyba, że masz jakieś ale Wtedy powiem "masz zonka" może jutro się spikniem Obciągniesz mi pytonga zrobisz gałę z połykiem. aha Chciałem powiedzieć że to jest oficjalny diss na grubsona, Mamy 28 styczeń tak? A go nie ma. To ja się pytam gdzie jest GrubSon, dlaczego go nie ma? Dlaczego?! KURWA! Koniec kawałka. Oddawaj ten mikrofon! Teraz jest moje pięć minut. Spoko mam taki flow, że mogę gadać bez rymów, Polecę zwrotą, a Ty weź synu lowa kulaj, kto to? Oto styl rozpieszczonego żula, Jak moja fura w ogóle się nie zamykam, Jeżdżę na gazie i gram i gra głośna muzyka, Nie mam singla, ale numer zawsze spoko I patrzcie jaki miglanc mi wpadł w oko, Kto ma mikrofon zawsze gotowy do akcji, Dobrze to wiedza wszystkie trzy fanki koligacji, Po libacji zawsze muszę zwinąć kabel, Bo podpinam się do różnych wtyczek i na wolno jadę z bani. A fani pytają czy ja bywam trzeźwy? A ja mam tylko taki wyraz twarzy i co, niezły? Nie brak werwy, by co tydzień ruszać w drogę, Żeby poskakać jak postrzelony kurwa w nogę Mój pulower jest jak pierś kombatanta, Tu dziura z Jarocina, Tu z hot doga musztarda. Tu roztargał mi GrubSon, Kiedy chciał mi wyrwać majka z kiermany, jak spałem najebany. Oddawaj ten mikrofon... chuju...
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out