Lyrics

Zamienili mikstejpy na playlisty Idą na nich hejty, bo są jak pizdy Fejki robią tu tylko lipsync Dzielę ziele, mielę ziele, pcham ziele w bibsy Zamienili tornistry na blistry Skillsy na kicksy i dżinsy To nie ich styl, ktoś im dyktuje te lyricsy Dzielę ziele, mielę ziele, pcham ziele w bibsy Jejku, jejku, znów na mocnym wake'u bake'u Ty to sobie klej tu, jak na klej tu I mi nie dziękuj, no, thank you Przebacz, nie chcę grzebać w tym, co wiem już Ekskluzywnie styl jest premium, mówią: "Damn you Jak ty to robisz od milenium?" Mam ten gen już, nie zrozum "geniusz" Ty, od mrozu jadę se na tym siedzeniu I sporo wiem już, ale rap kompendium to nie jestem Z rozpędu ten twój numer tu na Esce Wiedz, że to nie to, że wietrzę spisek, ej Nie chcę wiedzieć, kto za ciebie to pisze Zamienili mikstejpy na playlisty Idą na nich hejty, bo są jak pizdy Fejki robią tu tylko lipsync Dzielę ziele, mielę ziele, pcham ziele w bibsy Zamienili tornistry na blistry Skillsy na kicksy i dżinsy To nie ich styl, ktoś im dyktuje te lyricsy Dzielę ziele, mielę ziele, pcham ziele w bibsy Ja odpalam se jointa, a ty playback U mnie se leci bit typ laid back I mikrofon w to wbity, bejbe Ale do rapu to nie podbijaj mi tym ścierwem Zatem jebać łaków na zachę Nic się nie zmienia, ten sam patent wciąż Dawniej wyjaśniać ich miałem zajawę Dziś za mnie to robi Grande Connection I bawimy się dalej, ty bez szaleństw Nie zatraćmy się w tym cyber szale Słyszałem, to cyber szalet i jest żalem Wyjazd stąd z tym, bijesz strzałę Ha! Zamienili mikstejpy na playlisty Idą na nich hejty, bo są jak pizdy Fejki robią tu tylko lipsync Dzielę ziele, mielę ziele, pcham ziele w bibsy Zamienili tornistry na blistry Skillsy na kicksy i dżinsy To nie ich styl, ktoś im dyktuje te lyricsy Dzielę ziele, mielę ziele, pcham ziele w bibsy
Writer(s): Jacek Graniecki Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out