Lyrics

Co kurwa we mnie nie wierzysz To lepiej o mnie nie mów nic Grałem koncerty za darmo Żeby oddać ziomom kwit Zaliczyłem taki progres I chyba niemusze nic Gówno prawda zapierdalam Sam se płace za ten bit Potencjał jak młody Creed Choć chudy jestem jak szkapa Chcesz ze man mieć ten beef Lepiej nie wkurwiaj dzieciaka 24 lata a lecę jak stary wyga 24 lata a w dorobku legal płyta Nawet nie pytaj jak ciężka jest moja droga Nie komu nie liże rowa Tym cięższa jest moja droga A jak mam problem to się pytam o coś boga Nigdy się nie spytam ciebie bo nie wierzę w twoje słowa Tak się robi rap na mieście Przewinąłem dobrze wiesz To przewinę raz se jeszcze Koszulkę mam lidera Mów lider u mnie na mieście Moja ksywa w twoim domu I niczego więcej nie chce Jestem wyszczekany dzieciak Mam niewyparzony pysk Potencjał tak wysoki Że nie zdołasz u mnie być Mam takie plany żeby rozpierdalać grę Mam ambicję jak Super Saiyan, zawalczyć chce Jestem wyszczekany dzieciak Mam niewyparzony pysk Potencjał tak wysoki Że nie zdołasz u mnie być Mam takie plany żeby rozpierdalać grę Mam ambicję jak Super Saiyan, zawalczyć chce Całe życie działam w ciszy coś jak Secret Service I wolę dostać po japie niż wyrzucić biały ręcznik Nie chory na megalomanie bezczelny Choć szanuje Twoje zdanie to nie znaczy wiele wierz mi Nigdy kurwa nigdzie nie wysłałem dema Nie mogę tego spieprzyć Nie mogę tego zjebać Temat jest niewdzięczny jak całą szara strefa Tu gdzie mało kto się stara aby spełniać marzenia BOR to opozycja dla syfu i parków W linijkach precyzja jak w drogim zegarku Jak coś cie boli chłopie no to zażyj treaflu Jestem jedynym aktorem na deskach mego teatru Tu nie ma miejsca na suflerów i prompter I się nie nauczysz nic jak po drodze się nie potkniesz KOB dla wszystkich dobrych mordek Styl szorstki a nie słodki jak cortflakes Jestem wyszczekany dzieciak Mam niewyparzony pysk Potencjał tak wysoki Że nie zdołasz u mnie być Mam takie plany żeby rozpierdalać grę Mam ambicję jak Super Saiyan, zawalczyć chce Jestem wyszczekany dzieciak Mam niewyparzony pysk Potencjał tak wysoki Że nie zdołasz u mnie być Mam takie plany żeby rozpierdalać grę Mam ambicję jak Super Saiyan, zawalczyć chce Pewnie za niektóre numery chciałbyś dać mi w pysk Bo się bawię autotunem Co mam być jak ty? Chcę się rozwijać a nie w miejscu stać Wiec nie blokuj mojej drogi tylko z miejsca patrz Bo używacie melodyna a plujecie mi na refren I tak wielcy raperzy mijacie się z własnym sensem Wielcy raperzy, wielka stara-nowa szkoła Za pierdolenie głupot wrzucam do jednego wora I nie próbuj więcej mówić żebym wrócił do ulicy Bo widzę co się dzieje i z kim nagrywasz featy Te wasze kity ze liczy się tylko rap Dawno pogubili drogę Szach kurwa mat Bo to jest tak żeby robić rap trzeba czuć ten smak Lepiej zamówi moja płytę przyniesie listonosz Pat Jestem wyszczekany dzieciak A plecak mam pełen rymów To płyta nr dwa moja muzyka mnie zna Jestem wyszczekany dzieciak Mam niewyparzony pysk Potencjał tak wysoki Że nie zdołasz u mnie być Mam takie plany żeby rozpierdalać grę Mam ambicję jak Super Saiyan, zawalczyć chce Jestem wyszczekany dzieciak Mam niewyparzony pysk Potencjał tak wysoki Że nie zdołasz u mnie być Mam takie plany żeby rozpierdalać grę Mam ambicję jak Super Saiyan, zawalczyć chce
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out