Mój autorytet czyli mci wsm to miałem trzech ich
Tupac, biggie no i Kendrick
Wszyscy złote zęby
Ja raczej kolor ciemnuejszy
No bo te fajeczki
Palone za blokiem robią swoją robote
Szkliwo czerwone no bo palone potem
Przemieżam miasto w full capie
I się na ciebie nie gapie
Bo ten jebany daszek przysłania mi cały widok
Gramy se w volleybal gramy se w piłe sporadycznie w basketa
A jakiś gościu styłu porponuje gieta
No nie nie teraz chwile se poczekasz
Mam wielki ciężar na plecach
Tego nie da się spalić bo to poprostu plecak
To co zakazane jest najlepsze
Jedni odkręcali butelke i chowali swe problemy w bletke
Drudzy postępowanie mądrzejsze ale wait
Wait to było fejkiem no bo i tak czy siak palili fajeczke za blokiem
Gdy pani nie widziała ich z okien
Żyje się raz, a wiéc kurwa żyjmy
Robiąc bity nocą
A teksty za pomocą
Lemon haze, który się właśnie skręca
W grainderze
No nie wierzę no nie wierzę
Siedze na ławce bo jestem właśnie na blauce
Miałem siedzieć w tej drugiej, ale, kiedy mi się zachcę
Ze mną latte machiato bo dziś wstałem o piątej rano
A miałem pisać sprwwdzian z chemi
Na który się uczyłem prawie poł niedzieli no trudno
Choć powinnienem być trochę bardziej odpowiedzialny
Bo za 18 poniedziałków mam egzamin gimnazjalny
Chola chola przeciez gimnazujm nie ma
No sory musiałem użyć czegoś do upiększenia mojego cienkiego tekstu
Który podobnie jak większoć wyląduję w głębi mojej szuflady
Pozdro mlody fasyl
