Trippy Whitney (feat. Koneser)

Whippin' on Whitney, whippin' up Whitney Ucin, how you do that? Ro-ro-robię ją na doggy, a jej dupa robi clap-clap Talię osy, a siedzenie to ma fat-fat Obudziła zwierzę, krokodyla mam na klapkach (uh) Welcome in the Traphouse (uh) Śmierdzi buchem klatka (uh) Różny rodzaj białej broni ma ferajna (mama) TN od Nike'a, bracia z brodami jak Czimajew Chamzat Robię ją na doggy, a jej dupa robi clap-clap Talię osy, a siedzenie to ma fat-fat Obudziła zwierzę, krokodyla mam na klapkach (uh) Welcome in the Traphouse (uh) Śmierdzi buchem klatka (uh) Różny rodzaj białej broni ma ferajna (mama) TN od Nike'a, bracia z brodami jak Czimajew Chamzat Już prawie dekadę gadam szyfrem w telefonie Sprawy się załatwia, jak jednego dotyka problem Nie od Mikołaja, ale mamy pełne wory Pussy taka mokra jest, że mógłbym się utopić All day robota - muzyka i topy Bloki nam płacą jak robimy thuggin' Co miecha paczka, w schronisko za dwieście, a psy cały czas chcą nas łapać na mieście GDA metropolia, drożeje wszystko, dalej niż koka Niby masz dresy BOSS'a, a wygląd Hugo's Polsat Robię cash'yk, twoja pruje się po kątach Yalla bracia, znów na miasto leci bomba Nie-nie one-hit wonder jak O.T. Genasis Ko-Koneser źle kupił mainstream u kiepy Koledzy na sobie, blizny, złote kiety Dziś suki za towar się lepią jak wlepy A kiedyś w Escorcie kupiłem kołpaki Hejty, obok Laki, a ty baby - na nim A kiedyś w Escorcie kupiłem kołpaki Hejty, obok Laki, a ty baby - na nim (yeah) Whippin' on Whitney, whippin' up Whitney Ucin, how you do that? Whippin' on Whitney, whippin' up Whitney Ucin, how you do that? All stay drippy', all stay trippin' Mordo, jak Juicy Jay I pot the pills I wonna get hard - always like Koneser Whippin' on Whitney, whippin' up Whitney Ucin, how you do that? Whippin' on Whitney, whippin' up Whitney Ucin, how you do that? All stay drippy', all stay trippin' Mordo, jak Juicy Jay I pot the pills I wonna get hard - always like Koneser Swoją walizę weź pakuj Tu brudne dzielnice i banda dzieciaków W bramach nakurwiają w kinol od dawna Nie czują węchu, nie czują smaku Chciała się napić, bo widzi mój napój Ale to przestrzał - tak zwany nabój (uh, uh) (Jakbyś się tego napiła to pewnie za chwilę kimałabyś w piachu) Nie chcę pierdolić tej szmaty, a ty? Pierdole te chore bajki Zęby mam bielsze niż swoje Air Forse'y Zawijaj do mnie te swe koleżanki Ona by chciała mój gang (gang), ona by chciała mój tlen (tlen) Ona by chciała całego mnie, nie będę dla niej jak Ken Mokra jak krem, odchodzę od niej daleko gdzieś Widzę lamusa to jestem scamerem Materiał zaraz tu wjedzie na teren (teren, teren, teren, teren) (Biorę na obiad, lecz nie będę płacił) (Nie, nie, nie) Dostanie mięso i zdjęcie z rammer'em, nie zdjęcie z raperem