Top Songs By Dwa Sławy
Credits
PERFORMING ARTISTS
Dwa Sławy
Vocals
Gruby Mielzky
Vocals
Pers
Vocals
The Returners
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Jarek Steciuk
Songwriter
Radosław Średziński
Songwriter
Tomasz Mielewski
Songwriter
Marcel Kowalski
Songwriter
Michal Harmacinski
Composer
Michal Chwialkowski
Composer
PRODUCTION & ENGINEERING
The Returners
Producer
ENZU
Mastering Engineer
Lyrics
Pierdolony McGregor mnie podciął, kurwa
Cisza (yo, yo, yo)
Jak Twoja ekipa, ziomek, to nie lata
Dzwoni moja miła, wsiadam do Airbusa
Dzwoni moja miła, biorę ją na koniec świata
Skurwysynu, lecę jak na Robercika laga
Jak Twoja ekipa, ziomek, to nie lata
Dzwoni moja miła, wsiadam do Airbusa
Dzwoni moja miła, biorę ją na koniec świata
Skurwysynu, lecę jak na Robercika laga (yeah, yeah, oh, yeah)
Moja niunia śpiewa fajniej niż Marcel, nawet
Relokuję moje auto na autostradę
Paka 80, wszystko jakoś szybko idzie
A Ty bujasz karkiem, jak A1 Pyrzowice
Przez stres w samolotach, to ja ledwo widzę
Nie wiem, na chuj mi to było, jak w iPhonie widget
Jakiś chłop mi dokładnie sprawdza boarding-passa
Bracie, jak ja zaraz do Poldonu wracam
Lekki fuck-up, bo nie mam kurwa prawka na koncie
Nie polecimy, wybacz, ale dziś potrzymasz torbę
Zamknij walizę i się grzecznie spakuj
Dziś jedziemy stopem, jakbyś jechała na znaku
Jak Twoja ekipa, ziomek, to nie lata
Dzwoni moja miła, wsiadam do Airbusa
Dzwoni moja miła, biorę ją na koniec świata
Skurwysynu, lecę jak na Robercika laga
Jak Twoja ekipa, ziomek, to nie lata
Dzwoni moja miła, wsiadam do Airbusa
Dzwoni moja miła, biorę ją na koniec świata
Skurwysynu, lecę jak na Robercika laga (yeah, oh)
Rezerwuję tanie loty z drogą mi osobą
Mamo, kiedyś wrócę do ŁDZ - daję słowo
Lecę, essa, essa jego mać
Nie wiem, co tam jest, lecz coś musi być tam (yo)
To ni chuja Jaras, nie była ta sama autostrada
Ale wielki napis "Skanska", konkretny asfalt
Volvo płynie zero dziur, to nie Szwajcar
Diesel leję, a nie etylinę, do domu wracam
Radas - i moja ekipa taka piękna
Wiecznie musimy coś kołować tak jak Airbus
Ciągle w podróży, jesteśmy nieźli agenci
Bo dzisiaj lecimy z Wałęsy
Jak Twoja ekipa, ziomek, to nie lata
Dzwoni moja miła, wsiadam do Airbusa
Dzwoni moja miła, biorę ją na koniec świata
Skurwysynu, lecę jak na Robercika laga
Jak Twoja ekipa, ziomek, to nie lata
Dzwoni moja miła, wsiadam do Airbusa
Dzwoni moja miła, biorę ją na koniec świata
Skurwysynu, lecę jak na Robercika laga (yeah)
Do widzenia droga Polsko, kurwa nara, ema
Robię sobie selfie do stewarda z Ryanaira
W Himalajach lecę z buta, żadna Panamera
Buongiorno, namaste, kalimera
Ella, ella, tu leci Kate Ryanair
Baila morena, a ja wpadam z nią na gate
Od braciaka z Kapadoczy biorę szybki lawasz
Cygaretes, drinkes, kurwa, miejska plaża (ama-ama)
Mała, już mówiłem, może nie być łatwo
Ale kiedyś wrócę do domu, tak mi geny każą
Znowu hotel, choć nie żyję na walizkach z Vogue'a
Znowu ląduję na brzuchu jak kapitan Wrona
Jak Twoja ekipa, ziomek, to nie lata
Dzwoni moja miła, wsiadam do Airbusa
Dzwoni moja miła, biorę ją na koniec świata
Skurwysynu, lecę jak na Robercika laga
Jak Twoja ekipa, ziomek, to nie lata
Dzwoni moja miła, wsiadam do Airbusa
Dzwoni moja miła, biorę ją na koniec świata
Skurwysynu, lecę jak na Robercika laga
Tyle tu tych piękności, ptaków, Bachów i świateł
Lyrics powered by www.musixmatch.com