Lyrics

Bananowy kondon zsunął mi się z wacka A ty spojrzałaś na mnie jak na tępego placka Szarpnąłem cię za włosy zupełnie przez przypadek Powiedziałaś, że lepiej rucha się twój ślepy dziadek Ja ci się tłumaczę, próbuję czytać wiersze Dla ciebie pozostanę jebaniutkim leszczem Żadne kwiaty i muzyka i przepiękna dziewika Nie sprawią, że lepsza będzie ma technika Kiepsko się rucham, ale mam bogate wnętrze Kiepsko się rucham, bogate wnętrze mam Kiepsko się rucham, ale mam bogate wnętrze Kiepsko się rucham, bogate wnętrze mam Twe wkurwione usta i spocone spojrzenie Dziś nie zostanę twym seksownym żołnierzem Dużo czytam książek, chodzę na kółko szachowe Mogłem chodzić na siłownię i uprawiać jogę Nie mam pojęcia jak podniecić cię dziewczyno Ja już skończyłem, ale ciebie orgazm minął Wkurwiony wybiegłem, uderzyłem głową w ścianę Na której ktoś napisał, że Batman jest pedałem Kiepsko się rucham, ale mam bogate wnętrze Kiepsko się rucham, bogate wnętrze mam Kiepsko się rucham, ale mam bogate wnętrze Kiepsko się rucham, bogate wnętrze mam Kiepsko się rucham, ale mam bogate wnętrze Kiepsko się rucham, bogate wnętrze mam Kiepsko się rucham ale mam bogate wnętrze Kiepsko się rucham, bogate wnętrze mam
Lyrics powered by www.musixmatch.com
Get up to 2 months free of Apple Music
instagramSharePathic_arrow_out