Lyrics

Za mną parę sztuk na mnie kilka ran Nie będę ich zszywał bo zrobi to za mnie trap Wokół krzyczy tłum, nie słyszę go sam Wyjmę dwa razy tyle dziwko ile z siebie dam Trap, trap, trap, trap Dam, dam, dam, dam Trap, trap, trap, trap Dam, dam, dam, dam Wyglądam jak Peter Griffin ale biorę narkotyki Kurwy i demony chciałyby mieć mnie na smyczy Nic poza tym co już mam dla mnie teraz się nie liczy Ile więcej chciałbym mieć raczej bym się nie doliczył Siadaj miedzy wrony, kurwa, w dupę wsadź se przytyk Wjebałem znów łaka na przystawkę, no to żem przytył Miałeś swoją szanse panie krytyk Krzywe akcje noszę w sobie to na łbie sznyty Resetuje je najczęściej - butla robi whippin' Mojego kręgu ty nie ujrzysz, cycek zakonnicy Będą tego słuchać w willach i na ulicy Ty możesz wypierdalać Tam gdzie mak siał dziad Za mną parę sztuk na mnie kilka ran Nie będę ich zszywał bo zrobi to za mnie trap Wokół krzyczy tłum, nie słyszę go sam Wyjmę dwa razy tyle dziwko ile z siebie dam Za mną parę sztuk na mnie kilka ran Nie będę ich zszywał bo zrobi to za mnie trap Wokół krzyczy tłum, nie słyszę go sam Wyjmę dwa razy tyle dziwko ile z siebie dam Trap, trap, trap, trap Dam, dam, dam, dam Trap, trap, trap, trap Dam, dam, dam, dam Od kamieni z bram, po ekrany sal kinowych Kiedy stałem tam nie przyszło mi to do głowy Niby w grupie ale sam, to to zżera jak krokodyl Napisz o tym co chcesz ty krytyku hip-hopowy Pewnie umrę młody, ale nie żałuję nic Zrobiłbym to samo jakbym jeszcze raz miał żyć Teraz mam lepszy deal, pocałujcie mnie w rzyć Obiecali złote góry, lecz to był na wodę pic Trap, trap, trap, trap Dam, dam, dam, dam Trap, trap, trap, trap Dam, dam, dam, dam
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out