Warsau

Zabłądziłem w Warszawie Zgubiłem się na zawsze Ulice rozmazane I twarze niewyraźne Czytam te wszystkie napisy na murach I widzę to miasto zmęczone jak ja Lubię podglądać jak pracują w biurach W wieżowcach, chmurach, każdy ma swój świat Tu Hitler, Stalin zrobili co swoje I wiem, że czasami sam też coś spierdolę To miasto jak każde ma swoje przeboje I wszystkie są smutne jak Zabłądziłem w Warszawie Zgubiłem się na zawsze Ulice rozmazane I twarze niewyraźne Stoję w tym mieszkaniu, patrzę w okno, czuję bezsens Ludzie ciągle głodni chcą na obiad grubszą kreskę Chciałabym wyjechać z tej Warszawy, zmienić się na lepsze Ona jest królową miasta, dziś mnie kocha, jutro nie chce Przysięgam, wciąż taguję mury Twoją ksywą Piszę, "Hela, jesteś tą jedyną" Sama nie wiem, czy polewać nam to wino Nie chcę pustych pocałunków, daj mi prawdę, daj mi miłość Zabłądziłem w Warszawie Zgubiłem się na zawsze Ulice rozmazane I twarze niewyraźne Zabłądziłem w Warszawie Zgubiłem się na zawsze Ulice rozmazane I twarze niewyraźne