Lyrics

Nie chcę sam zostać w nagłej potrzebie Dlatego daj numer i zadzwonię w razie "w" Bo nie lubię jak brakuje mi czegokolwiek do szczęścia Wtedy mój stan jest nie do przyjęcia I przeszywa mnie depresyjny ból Dlatego pomóż mi, a ja napiszę o Tobie kawałek (Dla Marcina P.) Bo czy to wstyd się przyznać, że mało co obchodzi mnie Oprócz tego czy w kosmosie ktoś może wypisać mi receptę? Na podróże do przeszłości Życie bez złych wiadomości Dla frajerów potępienie A dla swoich złoty kurz Tylko czas może zabić zwątpienie Przez które tak trudno w pełni zaufać mi Jeszcze raz Otatni raz Zabić zwątpienie Inaczej ten plan jest nie do przyjęcia I tu nawet odwyk niewiele da Ja te demony znam, bo je mam tu i tam Dlatego dzwoń Bo czy to wstyd się przyznać, że mało co obchodzi mnie Oprócz tego czy w kosmosie ktoś może wypisać mi receptę? Na podróże do przeszłości Życie bez złych wiadomości Dla frajerów potępienie A dla swoich złoty kurz Z własnej głupoty znów atak paniki mam Tym razem will be cool Na pamięć numer znam Głowa, spokój, hotel, pokój Proces, powód, brak powodu Balkon, kryzys, szpital Stop
Writer(s): Waluskraksakryzys Waluskraksakryzys, Markowski Andrzej Gienia, Wilczek Boleslaw Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out