Listen to Mikrozachwyt (feat. Dianka) by Deys

Mikrozachwyt (feat. Dianka)

Deys

Hip-Hop

Music Video

Deys - Mikrozachwyt feat. Dianka (prod. The Bed'zet)
Watch {trackName} music video by {artistName}

Featured In

Credits

PERFORMING ARTISTS
Deys
Deys
Performer
Dianka
Dianka
Vocals
COMPOSITION & LYRICS
Deys
Deys
Composer
Dianka
Dianka
Composer
The Bed'zet
The Bed'zet
Lyrics

Lyrics

Wszędzie śpiewające trupy, wszędzie szklana pogoda Ja też odejdę, chociaż wzrosłem z tym jak drzewa i kora Masz oczy jak ślepe uliczki więc widziałem w nich kraksę To miał być tylko mikrozachwyt, ale chwycił za krtań mnie Chciałbym uciec ale nikt nie goni szkoda co nie? Już wiem na prawdę są pytania gdzie nie ważne odp Dawno mógłbym mieć rodzinę, wspólnej chaty chciały byłe Ale nigdy nie umiałem kogoś dłużej niż na chwilę Można dostać dawkę zła, że na diabła mówisz tylko Miałem przerwę w życiorysie jak Tetmajer Kazek pykło Mózg jak karabin, mógłbym zabić kogoś, zgładzić myślą Ciągle w pogoni za tą straszną ostateczną chwilą Kiedyś na prawdę kupię nóż tak jak Happysad Nigdy nie byłem pewien co na serio w tobie jest W mieście tępych narzędzi skaleczony gubię krew W dzielnicy wysuszonych istnień znowu ronię łzę Kiedyś na prawdę kupię nóż tak jak Happysad Nigdy nie byłem pewien co na serio w tobie jest W mieście tępych narzędzi skaleczony gubię krew W dzielnicy wysuszonych istnień znowu ronię łzę So sad, sad, sad... So sad, sad, sad... So sad, sad, sad... So sad, sad, sad... Sumienie mam czyste, używane wcale Spowiadam się w liście i tak po tym spale go Spale twój każdy most Anioł upadły więc dawaj życzenie Na razie mnie widzisz, a potem już nie wiem Kawał dystansu przebiegłam do siebie Potknęłam się w końcu o ciebie Potknęłam się w końcu o ciebie Kiedyś na prawdę kupię nóż tak jak Happysad Nigdy nie byłem pewien co na serio w tobie jest W mieście tępych narzędzi skaleczony gubię krew W dzielnicy wysuszonych istnień znowu ronię łzę Kiedyś na prawdę kupię nóż tak jak Happysad Nigdy nie byłem pewien co na serio w tobie jest W mieście tępych narzędzi skaleczony gubię krew W dzielnicy wysuszonych istnień znowu ronię łzę So sad, sad, sad... So sad, sad, sad... So sad, sad, sad... So sad, sad, sad...
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out