Lyrics
To miasto tonie
To miasto to nie ja
To miasto tonie
To miasto to nie ja
To miasto tonie
A ja w nim się topie
W telefonie
Czuje ten powiew
Ktoś odpalił peta
Na balkonie
Bo ta
Betonowa stal
Nie chroni wcale nas
Błądzący kroczą
W sidła wchodzą
W ten niemocy stan
W tym mieście możesz
Zarobić w mordę
Co tylko pragniesz znajdziesz
Zadrzesz
Zbladniesz
Spadniesz
Wstaniesz
Płyta nareszcie
Skończyłem tekst wieźć
Miasto nie dało
Bo to u Braciaka
Zdarłem gardło
Ja wiem
To miasto to nie
To miasto to nie ja
To miasto tonie
To miasto to nie ja
Nadejdzie dzień
W którym zjedziesz w dół
Nisko w piach
Nadejdzie dzień
Ale nie możesz go
Się bać
Ja wiem
To miasto dobija już Cię
Uśmiech innych tylko przypomina że
Tak blisko już kiedyś był kres
Lecz słońce wychodzi i zabiera Cię
To miasto to nie
To miasto to nie ja
To miasto tonie
To miasto to nie ja
Lyrics powered by www.musixmatch.com