Listen to TOnie WARSZAWA (feat. Berson) by SZMYT

TOnie WARSZAWA (feat. Berson)

SZMYT

Hip-Hop/Rap

Credits

PERFORMING ARTISTS
SZMYT
SZMYT
Vocals
Berson
Berson
Vocals
COMPOSITION & LYRICS
SZMYT
SZMYT
Songwriter
Michał "Serafin" Serafin
Michał "Serafin" Serafin
Songwriter
PRODUCTION & ENGINEERING
Michał "Serafin" Serafin
Michał "Serafin" Serafin
Vocal Producer

Lyrics

Nie latam z towarem jak Kubuś, a wiem, że trochę nas tu łączy Przeprowadzony do Warszawy, a OG osiedle Jaroty Przemierzam ulice stolicy, która co weekend tonie w nocy Gdy ja zamykam oczy Wszyscy chcą tylko toczyć Samotność puste ściany choć tyle ludzi jest wokół Noce znów nieprzespane lecz u mnie one bez prochu Piętnaście minut drzemka, koszmar i budzę się w amoku TONIE WARSZAWA TONIE WARSZAWA Tonie warszawa dobrze, że umiem w niej pływać Większość problemów i tak zamiatam pod dywan Nigdy nie brałem narkotyków jakbyś pytał Nie spędzę z tobą nocy młoda proszę wybacz Najpierw napiłbym się herbatki, herbatki z cukrem, bez cytrynki Mówisz tak proszę pana, oczywiście proszę pana Czy napiją się panowie wódeczki? Tak zapytasz chamie pierdolony Ludzi oddanych jak Pazina, tu tak jak igła w stogu siana Prędzej tu znajdziesz kogoś, pokroju pioruna lub daria Na każdym rogu spotkasz osobę dla której liczy się kasa Tak samo jak korzyści Pamiętaj - karma wraca Platinium albo hotel, przez booking jest apartament Jak przyjechałem do stolicy tak zwiedzałem Warszawę Po 6 latach trochę zmęczyło, teraz czas by odpoczywać In blanco dwa bilety Kierunek Argentyna TONIE WARSZAWA TONIE WARSZAWA Zoo Zoo Zoo To nie Warszawa byku, Ameryka Cincinnati (flex) Co drugi cwaniak to teraz capo di tutti capi (hahaha) Lecz nie wiele potrafi nawet zamotać dobrej ganji W Holandii i Tajlandii (yo) Nie mam ochoty na to patrzeć stałem już na mrozie Gdzie łapy ujebane w błocie, temacie i pocie (kocie) Za temat fanty niesie, toczy to trzecią dobę Utopią cię w łyżeczce, byle by zdobyć siope Jebać! Zawsze chodzi wyłącznie o pieniądze O nic innego Ktoś może ci powiedzieć, że to niska pobudka To nieprawda Ten młody człowiek przyjechał z Olsztyna do Warszawy, by uniknąć powielania egzystencjalnych schematów swoich rówieśników Przyszłych meneli, Ludzi mogących w najlepszym razie otrzeć się o warstwy klasy średniej, Niepoprawnych idealistów Dokonał życiowego wyboru według własnych upodobań
Writer(s): Szmyt Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out