Lyrics

Spotkajmy się, znów, po drugiej stronie Nie mogę znieść myśli, że to już koniec Siedziała na podłodze, oglądając fotografie W mieszkaniu, w którym kiedyś Mieszkała z chłopakiem Wracały emocje i wspomnienia Przychodziło niebo i odpływała ziemia Pytała "Co mam zrobić, co pomoże mi?" Ja nie mogę dłużej w takiej samotności żyć Mija tyle dni, wokół puste ściany Dlaczego musiał odejść ktoś tak kochany Jego duch stał obok, patrzył na jej łzy Dotykał policzka, lecz nie czuła nic Wróciłem do Ciebie, stoję tu, jak dawniej! Chciałbym Cię przytulić - kocham Ciebie Skarbie! Śmierć zabrała mnie, lecz moja dusza pozostała Obiecałem Ci, że nigdy nie zostaniesz sama! A to uczucie było zawsze silniejsze od śmierci Nikt nie rozerwie tej więzi! Spotkajmy się, znów, po drugiej stronie Nie mogę znieść myśli, że to już koniec Ona wzięła Jego zdjęcie w dłonie Całowała je - on stał koło niej Wolnym gestem odwróciła je I zaczęła po nim pisać ocierając łzę Wiem, że to miało być inaczej Wiem, że niczego nie naprawię płaczem Tak bardzo pragnę z Tobą być Kiedy nie ma Ciebie, ja już nie mam nic Wyciągnęła nagle kilkanaście tabletek Chciał ją powstrzymać, lecz był tylko echem Krzyczał, lecz jego krzyk był nierealny Próbował złapać ją, lecz był, bezradny Jej delikatne ciało osuwało się na ziemię Jej oczy gasły, a on tulił ją do siebie Zrobiła to, by być z ukochanym By spotkać go w nieznanym Spotkajmy się, znów, po drugiej stronie Nie mogę znieść myśli, że to już koniec Spotkajmy się, znów, po drugiej stronie Nie mogę znieść myśli, że to już koniec
Writer(s): Bartlomiej Maciej Kielar Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out