Lyrics

Kradnę pewność siebie i poczucie wartości Skrupulatnie bez skrupułów odzieram z godności Prawdziwy łotr bezmyślnie niszczy Słowa jak młot, jeszcze gorsze ma myśli Robię to chyba bo to lubię Poczuć się lepszym niż którego depczę butem Witaj poznajmy się, Przemek mam w dowodzie Mhm to ja, zwykły złodziej! Na kolana upadnę Oddam to, co nakradłem Na kolana upadnę Oddam to, co nakradłem Gną się kartki ludziom i wiatr w oczy wieje Kiedy słowa nie budują tylko kradną nadzieję I ja potrafię tak doradzić, że wszelki duch chce się spakować I wyprowadzić Tak racjonalnie I jajogłowo Kradnę optymizm Stricte naukowo No cześć znamy się już! Kieszonkowiec! Mhm to ja, zwykły złodziej! Na kolana upadnę Oddam to, co nakradłem Na kolana upadnę Oddam to, co nakradłem Oddaje chwałę, bo ukradłem Byłem ślepy i tego nie widziałem Oddaje chwałę, bo ukradłem To co dobre sobie przypisałem Na kolana upadnę Oddam to, co nakradłem Na kolana upadnę Oddam to, co nakradłem Na kolana upadnę Oddam to, co nakradłem Na kolana upadnę Oddam to, co nakradłem
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out